Zniknęłam i to nagle około 4 lat temu. Nie spodziewam się tu
tysięcy wyświetleń. Chciałabym tylko przeprosić za swoje zachowanie. Za
niepotrzebne gównoburze, mylenie fanficów z kanonicznymi informacjami, kłótnie,
spamowanie etc. Miałam wtedy 10-11 lat. Proszę, nie gniewajcie się za wszystkie
moje błędy. Aż się boję przeczytać jeszcze raz dawne posty. Coś czuję, że nie
będę w stanie tego zrobić bez ciągłego wybuchania śmiechem i zakrywania ręką
twarzy. Zrozumiałam jednak, że kocham „tworzyć” w ogólnym tego słowa znaczeniu.
Pisanie tu przez ok. rok dało mi wiele miłych wspomnień.
Dziękuję za przeczytanie.
A ja jestem szczęśliwa, że zgodziłas się napisać post. Codziennie trwałam w nadziei, że jak znowu tu wejdę to coś nowego sie pojawi. Twój blog sklaniał mnie do refleksji i zachecal do czytania kolejnych coraz to innych rozdziałów. I się doczekałam! Nie szkodzi, ze mam tę 14 lat 😂😂😂
OdpowiedzUsuńBoże!!! To ty żyjesz :D Marta jak ja się za tobą stęskniłam! Pewnie mnie nie pamiętasz, zwłaszcza, że byłam pod innym nickiem ale jak ja się cieszę , że żyjesz!
OdpowiedzUsuńCześć, jestem Emilka Uru, jedna z "nowszych" blogerek. Bardzo się cieszę, że napisałaś ten post, bo jesteś jedną z osób, która była gwiazdą naszego fandomu. Nic nie szkodzi za te posty sprzed kilku lat. Nie wiem, czy dalej Król Lew jest dla ciebie tak samo ważny, ale może zechcesz kiedyś napisać nową historię?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Czyli wrócisz ?
OdpowiedzUsuńKontyntynułuj króla lwa
OdpowiedzUsuńhej też mam na imię Marta i jak byłam mała czytałam twój blog.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię twojego bloga. Szkoda że już go nie prowadzisz
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń:(
OdpowiedzUsuńbardzo fajny blog uwu
OdpowiedzUsuńNo, twój blog taki nawet nawet.
OdpowiedzUsuńPisz dalej swój blog! Jest fantastyczny! Nie rezygnuj z Króla Lwa!
OdpowiedzUsuń:)