Są trzy fanowskie wersje wyglądu tej Fluffy:
( od lewej do prawej )
Na pierwszym obrazku Fluffy jest bardzo podobna do Mufasy,
Ale nie mogłaby być ich córką bo ma niebieskie oczy, a Mufasa i Sarabi mają inne.
Możecie sobie myśleć:
"Oczy.......przecież mogła je mieć po kimś innym!"
ale pomyślcie:
"Czy ktoś z rodziny królewskiej ( oprucz Nali ) na niebieskie oczy?!"
Ahadi, Mohatu, Mufasa, Sarabi, Simba, Kiara - wszyscy Ci mają oczy innych kolorów.
Uru mogłaby mieć niebieskie oczy, ale na fanartach zawsze jest czerowonooka lub zielonooka.
A niebieskie oczy są rzadko spotykane w Królu lwie, więc raczej Uru nie miała niebieskich oczu.
Na drugim obrazku Fluffy też jest niebieskooka i w dodaktu - sierść ma tak jasną jak nikt z rodziny. (Sarafina i Nala się nie liczą bo one nie mają więzów krwi z Simbą.)
Co do trzeciego obrazka to nawet mogłaby być, bo kolor futra jest mniej więcej mieszanką kolorów futra innych członków rodziny, ale nie bo na trzecim obrazku Fluffy też ma niebieskie oczy.
A wy co o tym myślicie?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ponieważ mam dużo zamówień na notki o różnych wersjach dzieci Kovu i Kiary to postanowiłam dać je już teraz.
Opowiadanie dla Jannet Wolf o Klarze, Kharim i Kodzie. ( przyznaje się że mało czytałam jej blog więc nie wiem za dużo o tych lwiątkach. Będę improwizować. )
Opowiadanie:
*Klara*
Czekałam na Kodę i Khariego. Mieli do mnie przyjść. Czekałam tak w wąwozie. Obiecali mi, że przyjdą jak wrócą ze 'swojej wyprawy tylko dla chłopaków'. Jednak nie przychodzili. Znowu! Ostatnio też mnie zawiedli! Obiecałam sobie że się do nich nie odezwę. Mama zawołała mnie na obiad - poszłam.Po obiedzie wrócili Koda i Khari. Kiedy zobaczyłam ze szczytu l wiej skały że wracają, to ruszyłam gdzieś na sawannę żeby mnie nie znaleźli. Skradałam się po sawannie w wysokiej trawie i bawiłam się że udawałam że poluję na antylopę. Nie było w pobliżu nic na co mogłam zapolować. Zobaczyłam że idzie kila szakali. Schowałam się w trawę i marzyłam żeby mnie nie zobaczyli.
*Khari*
-Klara! Klara! Nawoływałem z Kodą, ale nasza siostra nie przychodziła.
-Rozdzielmy się i jej poszukajmy. Zaproponował Koda.
Rozdzieliliśmy się i poszliśmy w różne strony. Kiedy szedłem na drodze stanęła mi pewna lwiczka.
-Zgadnij co.... Zaczęła, ale szybko jej przerwałem.
-Nie mam teraz czasu! Burknąłem, ale ona nie chciała odejść.
Była to Diliana - wyjątkowo namolna lwiczka.
-"Masz Ci los". Pomyślałem bo wiedziałem że nie da mi spokoju do póki nie opowie mi o wszyyyystkim 'ciekawym' co ją ostatnio spotkało.
*Koda*
Znalazłem moją siostrę schowaną w trawie.
-Cześć! Wrzasnęłem głosno na przywitanie, ale wtedy kila szakali których wcześniej nie zobaczyłem odwróciło się w moją stronę.
Ja i Klara szybko zaczęliśmy uciekać w stronę lwiej skały.
-To przez Ciebie! Krzyknęła Klara.
Wtedy zobaczyłem polanę słoni.
-Tędy! Rozkazałem bo wiedziałem że tam będziemy bezpieczni.
(Polana słoni jest bliżej niż lwia skała.)
Schowałem się między stadem słoni, a Klara zrobiła to samo.
Nas nie dostrzegli, ale kiedy szakale chciały do nas podejść - zostały odepchnięte przez stado zwierząt tak jak zaplanowałem.
-Koda, jesteś genialny! Pochwaliła mnie pomarańczowa.
*Klara*
-Uciekaliście! - Zaśmiał się z nas Khari kiedy ja i Koda wróciliśmy na lwią skałę - Ja bym się nie bał!
Jednak wtedy mama zawołała nas na kąpiel. Mama wzięła mnie a tata wziął Khariego.
-Więc ominie mnie kąpiel! Zawołał wesoła Koda, jednak po chwili przyszła Virani i wzięła Kode który widać że nie był zadowolony. :)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mam taki plan.
W następnej notce napiszę o propozycji Gabi: że Sarabi i Skaza są władcami lwiej ziemi, a Zira i Mufasą są zwykłymi lwioziemcami i mają razem Simbę; oraz opowiadanie o Tovu i Chace - czyli o mniej sławnej wersji dzieci Kovu i Kiary.
A w kolejnej notce - o propozycji Kolorowej Minki na mniej sławną wersje dzieci Kovu i Kiary; oraz jakieś jeszcze opowiadanie ( może ktoś zamówi. Ale na pewno nie o Kodzie, Ashy i Leah! ) .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
A teraz, akcja:
"A co z innymi wersjami dzieci Kovu i Kiary!?...."
przedstawia:
Danvera i Kulie!
Opowiadanie:
Kovu i Kiara mieli dwoje pięknych dzieci: Danvera i Kulię.
Danver był nieśmiały i zawsze bał się pierwszy zagadać do innych lwiątek. Za to Kulia była bardzo odważna, śmiała i rozgadana. Przez to że ZAWSZE kiedy przychodziła z Danverem do innych lwiątek - gadała jak najęta z lwiątkami - nie dawała bratu szans na rozmowę i zabawę z lwiątkami. Danver wtedy chował się za kamieniem i siedział smutny - nie miał nawet odwagi i śmiałości zagadać. Kulia nawet nie zdawała sobie sprawy że jej brat żyje "w jej cieniu".
*Danver*
Kulia szła do swoich ( niby naszych ) kolegów. Miałem nadzieje że dziś zostanie ze mną i coś razem porobimy, ale ona nawet mnie nie zauważała. Kiedy Kulia poszła dostrzegłem że nasza mama właśnie idzie na polowanie.
-Mamo, mogę iść z Tobą. - poprosiłem - nudzę się.
-A czy nie możesz pobawić się z Kulią i rówieśnikami. Odparła mama.
-nie.... Wyszeptałem chodź nie wiedziałem dlaczego.
-To chodź. Zgodziła się mama.
Uradowany poszedłem z nią.
*Kiara*
Kazałam Danverowi patrzeć jak poluję z drzewa. Pomogłam mu wejść i on obiecał że nie będzie schodził. Ruszyłam więc za stadem zebr.
*Danver*
Patrzyłem jak moja mama poluję. Było to ciekawe, a w każdym razie ciekawsze niż siedzenie na lwiej skale i nudzenie się. Naglę gałąź się urwała i spadłem razem z gałęzią na pewną lwiczkę.
-Przepraszam. Powiedziałem i odskoczyłem.
-Nie szkodzi... - Westchnęła lwiczka. - Ty jesteś książę Danver?
-Tak.
-Widziałam Cię nie raz, ale zawsze siedziałeś gdzieś z boku. Chciałabym Cię lepiej poznać. A tak wogłulę to jestem Lea.
-To co porobimy?
-Ścigajmy się do wodopoju. Start!
Biegliśmy z Leą do wodopoju. Zremisowaliśmy. Potem bawiliśmy się w wodzie i inne zabawy przez cały dzień.
*Lea*
Następnego dnia miałam iść do Danvera, ale zatrzymali mnie: Nika i Wazi.
-Idziemy nad jezioro? Spytał mnie Wazi.
-Nie - odpowiedziałam - ja teraz idę do Danvera.
Wazi i Nika wybuchnęli śmiechem.
-Naprawdę lubisz tego głupka?! Wykrzyknęła Nika.
-Jak możecie go oceniać skoro go nawet nie znacie! Sprzeciwiłam się i poszłam do Danvera. Nigdy nie oceniałam innych po tym co o tym kimś myślą inni! Zawsze wolałam sama poznawać innych!
*Danver*
Wesoło bawiłem się z Leą, aż tu naglę przyszedł mój tata i oznajmił mi że to ja będę po nim rządzić. Super! Od tego dnia uczyłem się rządzić i byłem z tego dumnym. :)
~~~~~~~~~~~~
Już niedługo napiszę też o: Sabby, Saffy, Muff'im i Tace:
To teraz: "A co z innymi wersjami dzieci Kovu i Kiary!?....." przereztuję grę.
W tej grze chodzi o to żeby opisać mi nieznaną mi do tond wersje dzieci Kovu i Kiary.
Nie wystarczy tylko podać imion.
Trzeba dokładnie opisać ich wygląd i charakter.
Nie wystarczy tylko:
Byli to Tamaa i Naada. Naada była kremowa i miła. A Tamaa była niemiła i brązowa.
Osoba która da najbardziej dokładny opis wygrywa:
1. Fajne hasła które można użyć jako podtytuły na bloga
2. Nagłówek
3. Rysunek ode mnie
4. Wskazówki na bloga
Urzedam że znam te wersje:
1. Tandi i Tanabi
2. Krono i Kora
3. Chaka, Shani i Nama
4. Chaka i Shani
5. Kora
6. Danver i Kulia
7. Koda, Asha i Leah
8. Taka, Muffy, Sabby i Saffy
9. Tima i KopaII
:)
Ah... takie roztrząsanie na podstawie czyjegoś fanarta nic nie da. Tylko oryginalne zdjęcia z fimu mogą być podstawą do takich rozmyślań :) Ja słyszałam wersję, w której Fluffy jest córką Simby i Nali, a głębiej: dla niektórych był to Kopa. Nie sądzę, żeby twórca tego fanarta tak dokładnie przywiązywał wagę do dokładnego przedstawienia wyrazu twarzy postaci xD
OdpowiedzUsuńJa uważam, że Simba miał młodszą siostrę Shani, która urodziła się po śmierci Mufasy. Na Fanarcie to Tanabi, starszy brat Kopy(w tej wersji) i Shan(pierwowzór Kiary) i Chaka(miał wystąpić w KL2, ale z niego zrezygnowali.) Płeć lwiątka można poznać po wąsach, jeśli je ma, chłopiec, jeśli nie, dziewczynka. A jak chłopiec nie ma wąsów, ma większą grzywkę np: Koda z mojego bloga.
OdpowiedzUsuńGRA:
Byli Nafari i Zuri. Nafari jest miły i bardzo wymagający. On jest wybrant przez ojca, Kovu na przyszłego króla. Ale jak Nafari wzrosła, stał się niemiły i wredny. Jego hobby to badanie, walki, polowanie, spotykać się z przyjaciółmi, i flirty. On dostaje wraz ze wszystkimi i nie toleruje chamstwa. Jego najlepszym przyjacielem jest Leena. W dzieciństwie często dokucza żartować z Brata, Zuriego. Z czasem Kovu uważa, że Zuri byłby lepszy królem.
Zuri w dzieciństwie był wredny. Jednak z czasem się zmienił, stał się miły i uczynny. Z tego powodu Kovu wybrał go potem na króla.
Tak wyglądają:
http://fc05.deviantart.net/fs70/i/2013/133/7/0/pushing_it_by_thecartooner1996-d657lx0.jpg
Nafari z lewej, Zuri z prawej.
UsuńWG mnie Simba miał rodzeństwo, ale jakie to nie wiem, i szczerze nigdy się nie zastanawiałam. Ale rzeczywiście nikt nie miał przed Simbą niebieskich oczu. Vitani miała, ale ona jest młodsza.
OdpowiedzUsuńJa słyszałam wersję, że Fluffy to jest to lwiątko pod koniec pierwszej części Króla Lwa. Niektórzy sądzili, że jest to Kopa i tk miało na początku być, tylko że osoba, która zrobiła z nim scenariusz zmarła i zrobili wersję z Kiarą... a potem to się wszystko tak zagmatwało.
OdpowiedzUsuńGRA:
Kovu i Kiara mieli dwóch synów i córkę. Raji był najstarszy i miał zostać królem, ale został zamordowany przez wrogie stado. Ignis i Krono to bliźnięta, ale to Ignis urodziła się pierwsza. Ma ciemno brązowe futerko i szkarłatne oczy. Jest odważna, śmiała i ciekawska. Często pakuje sie w kłopoty, ale jest zawsze lojalna i szczera wobec przyjaciół. Potrafi polować i dobrze walczyć. Jej brat ma futerko jaśniejsze od niej, piwne ślepia i czarną grzywkę. W przeciwieństwie do siostry jest nieśmiały, spokojny i posłuszny. Zawsze kieruje się rozsądkiem i stara się odwodzić sostrę od jej szalonych pomysłów. Po śmierci Raji'ego Kovu i Kiara postanawiają oddać tron (w mojej wersji tak właśnie jest), aby żadnemu z ich pozostałych dzieci nic już nie groziło. Jednak kiedy wybucha wojna okazuje się, że nowy przyszły król nie jest wstanie sam pokonać wrogiego stada i ostatecznie to Ignis przejmuje rzeczywistą władzę na Lwiej Ziemi.
Mam nadzieję, że spodoba ci się moja wersja (chociaż troche zaspijlerowałam, ups)
Zapraszam na mojego i Mystique bloga
wilki-z-ognia.blogspot.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGRA
OdpowiedzUsuńKiara i Kovu mieli dwoje dzieci - syna i córkę. Lewek nazywał się Noko a lwiczka miała na imię Amizi. Noko był żółty, miał zielone oczy po Kovu i jego sylwetkę oraz brązową grzywkę. Jego głos był dziecinny, ale fajny. Natomiast Amizi była brązowa, z pomarańczowymi oczami po Kiarze i jej sylwetce. Jej głosik był dziewczęcy, dosyć cienki. Kiara chciała, żeby to Ami została w przyszłości królową, a Kovu uważał, że Noko powinien być przyszłym władcą. Księżnczka był mądra, sprytna, lubiła pomagać, odwagi jej nie brakowało, bardzo kochała swój dom i stado, więc nie było obawy, że mogłaby odejść. A Noko był dzielny, lubił rywalizwać z siostrą, często się przechwalał, nie chciał słuchać starszych i często bywał lekkomyślny. Kiara uważała więc, że to Amizi bardziej się nadaje na władczynię. Ale Kovu był wierny zasadzie, że to lewek powinien rządzić Lwią Ziemią a nie lwiczka. Małżeństwo z tego powodu trochę się kłóciło, aż wreszcie ich spór rozsądził Simba, mówiąc, aby wybrali to lwiątko, które jest mądre, rozsądne i dzielne. Poradził im, aby namówili dzieci do pójścia na Cmentarzysko Słoni i poczekali aż przyjdą hieny. To lwiątko, które wykaże się większą odwagą, sprytem i rozsądkem będzie przyszłym królem lub królową. Para królewska przystała na to, i następnego dnia Noko i Amizi wybrali się na Cmętarzysko Słoni. Zaatakowały ich dwie hieny, Bud i Dub. Amizi kazała bratu uciekać, a sama skoczyła na Duba i ugryzła go w ucho, odgryzając kawałek. Noko tym czasem pobiegł na Lwią Skałę, pewny, że Ami zginie i on będzie królem. Jednak księżniczka wróciła cała i zdrowa. Kiara i Kovu wybrali ją na przyszłą królową i wszystko znów było dobrze. KONIEC. A tu ich wygląd:) http://1.bp.blogspot.com/-5op4WpTvE-c/UCUIDkvuaAI/AAAAAAAAAhk/rqsGumoiCGk/s1600/Kovu,Tandi,Tanabi.jpg
Postaram się wysłać coś do gry ...
OdpowiedzUsuńWitaj jestem nowa, ale przeczytałam blog od początku bardzo mi się podoba i co do gry to znam Sefu i Kipofu. Sefu jest młodszy i jest jasnego koloru z czerwonymi oczami wygląda mniej więcej jak simba jego charakter jest dobry lubi pomagać uczciwy Kipofu jest starszy jest ciemnego koloru z zielonymi oczami i wygląda mniej więcej jak kovu, jego charakter jest zły nieznośny kłamliwy i naiwny. Kipofu jak był nastolatkiem zrobił bliznę Sefu ponieważ Sefu powiedział prawdę, a tym czasem gdy Sefu mówił prawdę Kipofu uciekł i wybuchł pożar Sefu uratował brata i zemdlał wszyscy myśleli że nie żyje wtedy kipofu przejrzał na oczy co to dobro nie był już zły dwa tygodnie później Kiara zauważyła Sefu, Sefu wrócił i Kovu i Kiara ogłosili go przyszłym królem a Kipofu się z tym pogodził i wszystko było dobrze.
OdpowiedzUsuńWiem że są błędy ale pisałam to szybko i mam 11 lat.
Do czy Fluffy to córka sarabi i mufasy to na pierwszym zdjęciu to chłopak bo ma wąsy na drugim to dziewczyna ale nie jest podobna do nich, a na trzecim to też jest chłopak bo ma wąsy i zapraszam na mojego bloga www.thelionkingIV.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJeśli oboje rodziców ma oczy piwne, dziecko może mieć niebieskie oczy, więc siostra Simby mogła mieć niebieskie oczy.
OdpowiedzUsuńMufasa ma czerwone oczy, tak samo Sarabi.
Usuń( dokładnie to nie patrzałam, ale tak mi się zdaje )
Lwiątka przedstawione na fanarcie to nieoficjalne dzieci Simby i Nali. Moim zdaniem Simba w ogóle nie miał rodzeństwa.
OdpowiedzUsuńGRA:
(zgodność z biegiem wydarzeń na moim blogu)
Niedługo po objęciu władzy, Kiara zaszła w ciążę. Cała Lwia Ziemia cieszyła się i świętowała. Jedynie Rafiki milczał. Miał złe przeczucia, ale nie chciał zasmucać przyszłych rodziców.
Niedługo potem nadszedł czas narodzin. Poród był ciężki, królowa bardzo cierpiała. W końcu jednak urodziła parę bliźniąt - samca i samiczkę. Niestety, złotofutra lwiczka o różowym złoziemskim nosie była o wiele mniejsza i słabsza od brata - zmarła kilka minut po porodzie. Natomiast silniejszy lewek przeżył. Rodzice postanowili nazwać go Huruma, czyli miłosierdzie.
Kiara i Kovu byli bardzo opiekuńczy, starali się nie obwiniać synka za śmierć jego siostry. Huruma był radosnym, spontanicznym i otwartym lwiątkiem. Miał wielu kolegów, bardzo lubił także Kiona, którego traktował jak starszego brata. Lubił polowania i zabawy grupowe. Był również trochę roztrzepany i nie zawsze dotrzymywał danego słowa, mimo tego wszyscy go lubili. Jego typ charakteru to sagwinik.
Niestety, los nie zawsze jest sprawiedliwy. W wieku sześciu miesięcy Huruma stracił ojca. Trzy miesiące później w stadzie wybuchła epidemia nieznanej nikomu choroby. Mały książe mógł tylko bezradnie obserwować, jak jego chorzy koledzy i koleżanki są oddzielani od stada i już nigdy do niego nie wracają... Kwarantanna jednak nic nie dała. Huruma również zachorował, a po tygodniu cierpienia w gorączce i bólu umarł, zostawiając mamę i wujka w rozpaczy.
Wygląd Hurumy (mój projekt): http://1.bp.blogspot.com/-RKD6Rc-V-9c/VUOS2CsVB_I/AAAAAAAAAiU/drFZyk1xX8Q/s1600/Huruma.png
Mam taki fanfic (może kogoś zaciekawi) No więc Sarabi była w ciąży kiedy Simba podrósł. Urodziła w dzień tragedii czyli śmierci Mufasy. Gdy Skaza objął władzę postanowiła mu nic nie mówić! Syn miał na imię Tanabi i dorastał nie wiedząc kim jest jego rodzina. Pewnego dnia prawda wyszła na jaw i postanowił walczyć ze Skazą o tron. Niestety nie udało mu się i zginął
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń