Can we adopt him? Please say yes! znaczy Czy możemy go zaadoptować? Proszę powiedziedz tak!
Hi, dude znaczy hej, koleś..
Więc Skaza i Zira mogą go zaadoptować czy nie?
Opowiadanie
Skaza i Zira rządzili Lwią Ziemią.
Pomimo to Zira trochę tęskniła za swoimi rodzinnymi stronami ze Złej Ziemi.
-Skaza, może by pozwolić przeprowadzić się lwicą ze Złej Ziemi na Lwią ? Tutaj jest dużo lepiej niż tam. Powiedziała Zira.
-Przydały by się nam dodatkowe lwice bo Sarabi i jej stado nie umie polować... Powiedział Skaza lecz przerwała mu Sarabi:
-My się bardzo staramy! Po prostu stada uciekają, zwłaszcza nocą i nie ma na co polować!
-Idź z tond Sarabi! Powiedziała Zira.
Zira poszła na Złą Ziemie i tam zastała swoje dawne stado.
-Chodźcie! Jestem teraz królową Lwiej Ziemi! Przyjmuję was do stada! Zawołała do towarzystwa.
Wszystkie lwice pobiegły szybko na Lwią Ziemie.
Nie wiedziały co Skaza i Zira z nią zrobili.
Jednak Zira została. Bo zobaczyła że coś rusza się w krzaku. "Skoro Sarabi i inne lwice z Lwiej Ziemi nie umieją dobrze polować to zerknę co tam jest." Pomyślała Zira i zerknęła.
Zobaczyła tam coś czego nigdy wcześniej nie widziała.
-Lwiątko w paski? Zastanawiała się Zira.
Postanowiła pokazać to co znalazła Skazie wzięła więc nieznane coś i pobiegła na Lwią Ziemię.
Na Lwiej Ziemi Skaza zdziwił się ze znalezionego przez Zirę czegoś.
-Możemy go zaadoptować? Spytała Zira Skazę.
-Żartujesz? Mamy zaadoptować jakąś miniaturę tygrysa! Powiedział Skaza.
-W takim razie co chcesz z nim zrobić? Spytała Zira.
-A po co go brałaś!? Spytał Skaza.
Zira wiedziała że nie dogada się ze Skazą o adopcję więc poszła.
Minęła godzina i Skaza doszedł do wniosku że za ostro osądził pomarańczowe coś i to co zrobiła Zira.
Więc poszedł nad wodopój gdzie była Zira.
Pogodzili się i oboje postanowili odłożyć pomarańczowe coś.
Gdy byli na Złęj Ziemi odłożyli pomarańczowe coś tam gdzie Zira go znalazła.
Kiedy odchodzili Skaza zawołał:
-Żegnaj tygrysie!
Jednak w tedy pomarańczowe coś powiedział:
-Jestem kotem!
Ale Zira i Skaza tego nie słyszeli, bo byli już daleko od miejsca gdzie zostawili pomarańczowe coś. :)
Może opowiadanie nie wyszło najlepiej, ale ilustracje tak. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz