sobota, 28 czerwca 2014

Czy mogą?

Can we adopt him? Please say yes! znaczy Czy możemy go zaadoptować? Proszę powiedziedz tak!
 Hi, dude znaczy hej, koleś..
 Więc Skaza i Zira mogą go zaadoptować czy nie?

Opowiadanie 
Skaza i Zira rządzili Lwią Ziemią. 
Pomimo to Zira trochę tęskniła za swoimi rodzinnymi stronami ze Złej Ziemi. 
-Skaza, może by pozwolić przeprowadzić się lwicą ze Złej Ziemi na Lwią ? Tutaj jest dużo lepiej niż tam. Powiedziała Zira. 
-Przydały by się nam dodatkowe lwice bo Sarabi i jej stado nie umie polować... Powiedział Skaza lecz przerwała mu Sarabi:
-My się bardzo staramy! Po prostu stada uciekają, zwłaszcza nocą i nie ma na co polować! 
  -Idź z tond Sarabi! Powiedziała Zira. 
 Zira poszła na Złą Ziemie i tam zastała swoje dawne stado.  
-Chodźcie! Jestem teraz królową Lwiej Ziemi! Przyjmuję was do stada! Zawołała do towarzystwa. 
Wszystkie lwice pobiegły szybko na Lwią Ziemie. 
Nie wiedziały co Skaza i Zira z nią zrobili. 
Jednak Zira została. Bo zobaczyła że coś rusza się w krzaku. "Skoro Sarabi i inne lwice z Lwiej Ziemi nie umieją dobrze polować to zerknę co tam jest." Pomyślała Zira i zerknęła. 
Zobaczyła tam coś czego nigdy wcześniej nie widziała. 
-Lwiątko w paski? Zastanawiała się Zira. 
Postanowiła pokazać to co znalazła Skazie wzięła więc nieznane coś i pobiegła na Lwią Ziemię. 
 Na Lwiej Ziemi Skaza zdziwił się ze znalezionego przez Zirę czegoś. 
-Możemy go zaadoptować? Spytała Zira Skazę. 
-Żartujesz? Mamy zaadoptować jakąś miniaturę tygrysa! Powiedział Skaza. 
-W takim razie co chcesz z nim zrobić? Spytała Zira. 
-A po co go brałaś!? Spytał Skaza. 
Zira wiedziała że nie dogada się ze Skazą o adopcję więc poszła. 
Minęła godzina i Skaza doszedł do wniosku że za ostro osądził pomarańczowe coś i to co zrobiła Zira. 
Więc poszedł nad wodopój gdzie była Zira. 
Pogodzili się i oboje postanowili odłożyć pomarańczowe coś. 
Gdy byli na Złęj Ziemi odłożyli pomarańczowe coś tam gdzie Zira go znalazła. 
Kiedy odchodzili Skaza zawołał:
-Żegnaj tygrysie! 
Jednak w tedy pomarańczowe coś powiedział: 
-Jestem kotem! 
Ale Zira i Skaza tego nie słyszeli, bo byli już daleko od miejsca gdzie zostawili pomarańczowe coś. :)
 Może opowiadanie nie wyszło najlepiej, ale ilustracje tak. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz