Na Rajskiej Ziemi mieszkał młody lew-Dahabu.
Pewnego wieczoru on i Mahiri podziwiali gwiaździste niebo.
-Mahiri spójrz! To spadająca gwiazda. Zawołał Dahabu.
-Czego sobie życzyłeś? Spytała Mahiri.
-Mieć stado. Odpowiedział Dahabu.
-Przecież masz już stado, Stado Rajskiej Ziemi. Powiedziała Mahiri.
-Chodzi mi o takie własne, gdzieś indziej, takie stado którego będę królem. Powiedział Dahabu.
-Może to marzenie się spełni, ale ja już muszę iść. Mówiąc to Mahiri poszła w stronę swojej groty.
Następnego dnia do groty Mahiri przyszedł Dahabu.
-Mahiri wstawaj! Moja siostra, jej narzeczony i kilka lwic idziemy założyć stado ja będę jego królem, a ty możesz zostać królową. Powiedział lew.
-Chętnie, ale gdzie będzie mieszkać stado? Spytała Mahiri.
-Znajdziemy jakieś opuszczone miejsce. Chodź! Zawołał Dahabu.
I tak Dahabu, Mahiri i inni wyruszyli w poszukiwania pustych terenów.
Podróżowali 2 dni. Podczas wyprawy udawało im się upolować jedzenie.
-Dahabu, wszystkie miejsca w Afryce są już zajęte. Będziemy tak szli do końca życia wróćmy. Powiedziała siostra Dahabu-Falon.
-Masz racje, wracamy rano. Powiedział Dahabu.
Następnego dnia kiedy wszyscy już wstali jedna z lwic powiedziała:
"Musimy znaleźć wodę, ja pójdę."
-Nie! - powiedział Dahabu - to ja chciałem tej wyprawy więc to ja poszukam wody.
Dahabu poszedł szukać, znalazł wodopój, ale zobaczył też wielką Skałę.
Zbadał dokładnie Skałę i doszedł do wniosku że nie ma tam żadnych lwów.
Lwów nie było też na sawannie, przy wodopój i na granicach.
Za to były antylopy i inne zwierzęta na które lwy polują.
Dahabu pobiegł do lwic i powiedział że znalazł puste tereny i to sporę.
Na nich osiedliły się lwice, Mahiri, Dahabu, Falon i jej narzeczony-Mal.
Dahabu i Mahiri dumnie rządzili nową ziemią którą nazwali "Lwia Ziemia."
Na Lwiej Ziemi mieszkał pewien mądry pawian który stał się przyjacielem rodziny królewskiej.
A Dahabu i Mahirze urodził się syn- Mohatu. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz