poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Mniej znani przyjaciele Simby z dzieciństwa + jedna rzecz która mnie dziwi w komiksach o Królu lwie


Najbardziej znani są: Tama, Toja, Malka, Chumvi i Kula; ale są jeszcze mniej znani przyjaciele Simby.


I. Simon
 Małpa z komiksów o Królu lwie. Kolega Simby. Wystąpił między innymi w: "Znów się uśmiechnij" i "Królewska fryzura''.
Coś o nim: Zabawny. Czasami trochę przemądrzały. W "Królewska fryzura" przechwalał się fryzurą. Lubi wygłupy. Wydaję się dobrym kolegą.


II. Zebra - Zeb, Nosorożec - Rino, Krokodyl - Kroko
 Simba wygrywał z nimi każde zawody. Zeb jest dobra w biegach na długie odcinki; Rino jest dobry w toczeniu belek; a Kroko jest znakomitym pływakiem. Ich imiona wzięły się od nazw gatunków. Nie podobało im się że Simba się przechwalał i że zawsze z nim przegrywali.


                                                               *Czy te dwa ptaki to przyjaciele Simby?...*
W tym komiksie ( "Królewskie oszustwo" ) Simba z dwojgiem ptaków zrobił kawał Zazu. Te ptaki według mnie są mniej więcej w wieku Simby; bo gdyby byli dorośli to nie wiem czy by się zgodzili zadrwić z majordomusa. Według fanów to była ta dwójka z rodziny Zazu o których Zazu mówił
( Zazu w KL1: "W każdej rodzinie taki się trafi. W mojej nawet dwóch." ) ale to nie możliwe bo Zazu nie rozpoznał tych ptaków.
Myślę że to byli albo przyjaciele Simby; albo znajomi z którymi się umówił na zrobienie kawału Zazu.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
To teraz napiszę co mnie dziwi w komiksach z królem lwem:
W królu lwie Mufasa był dobrym ojcem, nawet gdy gniewał się na syna to nie wydzierał się na niego, był zazwyczaj spokojny. A w komiksach Muffy jest zupełnie nie do poznania:
 
A co wy o tym sądzicie?


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
To teraz opowiadanie o tym co by było jakby Zira później była dobra.
Opowiadanie:
Zira wyszła z wody i otrzepała się. 
-Teraz Kovu jest królem lwiej ziemi a ja nie mam już nic. Westchnęła.
Stara lwica przeszła się kawałek. Postanowiła zamieszkać na lwiej ziemi, bo tam są jej dzieci. Matka Kovu i Vitani poszła na lwią skałę. Zobaczyła tam Kovu i Kiare na szczycie lwiej skały. Władcy patrzyli na swoje królestwo.
-Kovu... Odezwała się Zira przerywając mu chwilę z Kiarą.
-Zira?! Warknął lew z blizną.
-Chciałabym zamieszkać na lwiej ziemi z Tobą i Vitani.
-Ja już znam te twoje sztuczki!
-Chcesz własną matkę pozbawić....
-Wynoś się i nigdy nie wracaj!
Siostra Serpen wróciła na złą ziemię.
Żona zmarłego Skazy westchnęła i poszła na pewną polanę. Zrobiło się późno i wtedy pojawił się duch Skazy.
-Zira! Zawołał.
-Skaza! Zawołała Zira i przytuliła ducha.
 -Jak się ma Nuka? Spytała.
-Nuka?! Jego nie ma w lwim niebie. On nie umarł.
-To gdzie jest?
-Teraz jest na Rajskiej Ziemi. Widziałem z góry że znalazły go jakieś lwice i zabrały na Rajską Ziemię. Lwice te miały dziwne kolory.
-Muszę go odnaleźć. 

                                      *Nuka*
Obudziłem się i widziałem obok siebie kilka lwic. Miały dość dziwne kolory.
-Już się obudziłeś. Powiedziała jedna.
-Co ja tu robię!?
-Znalazłyśmy Cię nieprzytomnego i zaciągnęłyśmy Cię tu. Mamy magiczne lekarstwa które Ci pomogły.
-Którędy na Złą ziemie...
-Chcesz już iść?! Dlaczego? -powiedziała spokojnie inna z lwic- Tradycje naszej ziemi mówią że jeśli uratuję się komuś życie, ten ktoś powinien się odwdzięczyć.
-A niby co ja mogę dla was zrobić?! 
-Nie mamy króla. W naszym stadzie są tylko lwice. W dodaktu żadna z nas nie nadaję się na królową. Słyszałyśmy że jesteś synem zmarłego władcy lwiej ziemi: Króla Skazy. Więc pewnie uczyłeś się jak rządzić. Czy zechcesz zasiąść na tronie Rajskiej Ziemi?
-"Super! Władza! Władza na którą zasłużyłem!" - pomysłałem. - Zgadzam się. 
Zostałem więc ukoronowany. Kilka dni później przyszła do mnie moja matka. Zdziwiłem się że ona żyje. 
-Nuka! Chodź! Skoro Kovu jest taki dla mnie to tego pożałuję! Wracamy na złą ziemie!
-Ja nie chcę wracać.... - powiedziałem gdyż chciałem tu zostać i rządzić.
-POWIEDZIAŁAM ŻE MASZ WRÓCIĆ!
-Nie. - pierwszy raz sprzeciwiłem się matce. - jak chcesz być ze mną to zamieszkaj tu.
-Nie! Ja chce być z Tobą ale na Złej ziemi!
-Gdyby Ci naprawdę na mnie zależało to by Ci było obojętne gdzie ze mną będziesz!
Moja matka warknęła na mnie i ruszyła w stronę mojego starego domu. 
                               *Dotty*
Biegłam za wielką zebrą nie zatrzymując się. Byłam akurat na polowaniu. Wtedy skoczyłam na zebrę i wbiłam w nią swoje kły. Byłam bardzo dobrą łowczynią. Wszystkie lwice tak uważały. 
-brawo! Pogratulowały mi.
-Popisuje się tylko.... Burknęła moja siostra Spotty i przewróciła oczami. 
-Już wracamy! Oznajmiła Kiara, ale ja nie chciałam jeszcze wracać więc poszłam na Rajską Ziemię by tam jeszcze polować. Jednak tam zobaczyłam.........Nuke! Był w towarzystwie pewnej lwicy.

                            *Eky*
Szłam sobie z Królem Nuką. Musieliśmy być razem bo potomek Nuki MUSIAŁ wyglądać jak Rajskoziemiec. Nuka często mówił o jakieś Dotty, ale ona była tak samo jak on - złoziemcem.

                            *Narrator*
Dotty podeszła do swojego partnera.
-Nuka! Ja myślałam że nie żyjesz! Zawołała.
Nuka chciał porozmawiać z Dotty więc poprosił Eky aby na chwilę sobie poszła. Eky zostawiła ich samych. Nuka wszystko jej opowiedział. 
-.....nie możemy być już parą. Prawo Rajskiej ziemi mówi że przynajmniej jeden z władców musi być rajskoziemcem. Wyznał Nuka.
-W takim razie musisz wybrać! - Kazała siostra Kiume i Spotty - Albo władza! Albo ja!
Nuka zawsze marzył o władzy więc to był dla niego ciężki wybór. Jednak wybrał Dotty. 
-W takim razie nie możesz być już dłużej naszym królem! Oburzyły się rajskoziemki.
-A co to za różnica czy władcy będą rajskoziemcami czy też złoziemcami. Próbował przekonać Nuka ale lwice były nieugięte więc opuścił Rajską Ziemię z Dotty.
Brat Kovu i Vitani zamieszkał z Dotty na lwiej ziemi. Kovu cieszył się że jego brat żyje.   :)

 


  ~~~~~~~~~~~~
A teraz! Akcja:
"A co z innymi wersjami dzieci Kovu i Kiary!?...."
Przedstawiam.....
Lwiczke Kore!
  Opowiadanie:
Kiara nie chciała być tak nadopiekuńcza jak jej ojciec więc na wiele pozwalała swojej jedynej córce - Korze. 
    To doprowadzało do szału matkę najlepszej przyjaciółki Kory - Kumbu. 
                                        *Kora*
Biegałam sobie z moją najlepszą przyjaciółką - Mirą po cmentarzu słoni. Jak to fajnie że moja mam pozwoliła nam tu przyjść! Moja mama jest super! Ale zabawę przerwała nam pani Kumbu - mama Miry.
-Mira! Kora! - zawołała niezbyt zadowolona że tu jesteśmy - co wy robicie na cmentarzu słoni?
-Moja mama pozwoliła nam tu przyjść! Pochwaliłam się i miałam nadzieje że pani Kumbu odwzajemni moją radość, ale ona się zasmuciła.
-Cmentarz słoni to nie jest miejsce dla małych lwiątek. Burknęła i kazała nam wracać na Lwią Ziemię.

                                                      *Kumbu*
Znów Kiara pozwoliła Korze i mojej córce zrobić coś niebezpiecznego! Mam dość tego! Mira nie może się dłużej przyjaźnić z Korą! Przez Kore i jej mamę, Mira może wpaść w tarapaty!

                                                       *Narrator*
Kumbu poszła do Kiary i oświadczyła jej że Mira nie będzie dłużej chodzić do Kory. Kiara była niezadowolona bo wiedziała że lwiczki są ze sobą bardzo związane. 
-Dlaczego chcesz sprawić by twoja córka straciła przyjaciółkę?! Oburzyła się czerwonooka.
-Jak nie będziesz narażać dłużej ich na kłopoty to Mira będzie mogła przyjść do Kory! Uparła się matka Miry.
Dawna przyjaciółka królowej ruszyła do swojej córki - na trzecią połówkę lwiej ziemi. Kora i Mira miały daleko do siebie na wzajem ale zawsze spotykały się na pierwszej połówce lwiej ziemi. 
                                           *Mira*
Moja mama wróciła więc miałam nadzieje że pozwoli mi iść do Kory. Ale ona mi zabroniła! Próbowałam się wymknąć ale wtedy zatrzymał mnie tata.
-Gdzie to się wybierasz? Rzekł wesoło.
Zaśmiałam się, ale nie miałam pomysłu na wymówkę. 

                                                  *Narrator*
-Pozwoliłaś jej iść na Złą ziemie!!! Wrzasnął syn Ziry na swoją żonę.
-Przecież nic się nie stanie......
-Jak możesz być tak lekkomyślna!
-Już raz ją tam póściłam i nic się nie stało...
Kovu zawarczał i postanowił czekać na córkę na szczycie lwiej skały. Czekał i czekał, ale brązowa nie przychodziła. Wreszcie zapadła gwieździsta noc. Brat Vitani i Nuki martwił się o Korcie. Kiara też się martwiła.
                                                *Kora*
Leżałam z Mirą na pewnej polanie na Złej Ziemi. Oglądałyśmy gwiazdy.
-Czy myślisz że rodzice będą nas szukać? Spytała mnie Mira.
-Może.... - westchnęłam i szybko zmieniłam temat - pamiętasz tą opowieść którą Ci wczoraj opowiadałam...
-Tak.....ale nie sądzę żeby była prawdziwa.
Naszą rozmowę przerwały okrzyki.
-Kora!
Były to krzyki moich rodziców. Miałam do nich już podejść ale wtedy mnie i Mire zaatakowała pewna lwica. Lwica długo nas trzymała. Miała ona kształt podobny do kształtu mojej mamy a pod oczami miała 3 kropki. Była ona szara.
-Zaraz pomszczę Nuke! Krzyknęła ale skoczył na nią mój tata. Walczyli przez chwilę, oczywiście wygrał mój tata bo był najsilniejszym lwem z lwiej ziemi. Kłócili się a po chwili ta lwica poszła, a tata zabrał nas do domu.

                                                    *Narrator*
Od tego czasu Kiara już nie pozwalała Korze na ryzykowne pomysły, ale nie była też nadopiekuńcza. Była tak  "pomiędzy". Kora i Mira dużo się widywały i nadal się przyjaźniły.       :)

 

3 komentarze:

  1. Naprawdę nie wiem, czemu Muffy taki był, może miał zły dzień? Chyba chodzi o to, że komiks nie potrafił odzwierciedlić prawdziwego charakteru Mufasy... trudno odzwierciedlić czyjś charakter, kiedy nie jest się jego twórcą (bo mogli to być inni twórcy)
    A Simon, uwielbiam małpy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam nie przepadam za Mufasą, ale muszę przyznć, że filmie się tak nie zaachowywł, no może względem Skazy. Fajna wersja na córkę Kiary i Kovu.

    PS Na moim drugim blogu jest nowy post
    zapraszam :)
    wilki-z-ognia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna notka.
    Nie wiem co się stało z Mufasą. W tym komiksie to zachowywał się jak Skaza.
    Zapraszam na mojego bloga, na którym już wkrótce pierwsza notka:
    http://opowiesci-basi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń