Na Lwiej Ziemi Uru właśnie wróciła z polowania.
Kiedy wracała podbiegł do niej Skaza i spytał: -Mogę iść na sawannę, już 2 dni mam szlaban.
-Twój ojciec powiedział że masz mieć szlaban 3 dni, ale możesz pójść pod warunkiem że pójdzie z tobą twój brat. Powiedziała Uru.
Więc Skaza pół zadowolony poszedł z bratem na sawannę. Myślał tylko o tym jak się wymknąć na Cmentarz słoni.
Nagle wpadł na pewien plan.
-Hej Mufasa. Zagramy w "znajdź mnie." Zawołał do brata.
-Cóż, dobrze! Zawołał Mufasa.
-To ja się chowam a ty zaczniesz mnie szukać kiedy ten ślimak dojdzie do tego kamienia. Zawołał Skaza.
Mufasa więc odwrócił się w stronę ślimaka nie podejrzewając że Skaza może się wymknąć na Cmentarz słoni.
A jednak Skaza wymknął się na cmentarz słoni.
Na cmentarzu słoni Banzai, Shenzi i Ed bawili się przy czaszce słonia.
-Hej Banzai, cześć Shenzi, witaj Ed! Zawołał Skaza.
-Skaza! Zawołały wszystkie 3 hieny i podbiegły przywitać się ze Skazą.
Po tym przywitaniu Skaza szepnął do Shenzi i Banzai'a "Pokaże wam coś fajnego. "
Po czym wrzucił Eda do gejzeru.
-To nie było fajne Skaza! Wo gule Cię nie poznaje! Powiedziała Shenzi, a Banzai wyciągnął Eda z gejzeru.
Jednak Ed przez gejzer stracił kawałek ucha.
Teraz jego lewe ucho wyglądało jak prawe.
-Nie znacie się na żartach! Powiedział Skaza i opuścił cmentarz słoni. Kiedy doszedł do sawanny zobaczył że ślimak jeszcze nie doszedł do kamienia i została mu jeszcze do niego długa droga.
Skaza nudził się bez Shenzi, Eda i Banzai'a bo Zira wraz z Bojalim i Hawą oraz Serpen poszła w odwiedziny do cioci na Słonecznej Ziemi i wraca dopiero za tydzień.
Skaza wziął skorupę żółwia (która była pusta ) i pobiegł z nią na cmentarz słoni.
Tam zastał Shenzi, Banzai'a i Eda.
-Sorki Ed za ten żart, masz tu piłkę na zgodę. Zagramy? Powiedział Skaza dając Edowi skorupę żółwia.
Skaza pogodził się z hienami i na odwrót. A potem zagrali "piłką."
Shenzi wybiła piłkę daleko, daleko. Ale pobiegła po nią.
Obok piłki stała hiena w wieku Shenzi. Był to chłopak - Diho.
Diho i Shenzi zaczęli ze sobą rozmawiać a potem Diho zaprosił Shenzi na Rajską Ziemię gdzie mieszkał.
Dopiero gdy już było późno i Diho musiał iść do domu Shenzi przypomniała sobie o braciach i Skazie.
Wróciła więc na Cmentarz słoni, Ed i Skaza jej wybaczyli. Skaza bo Shenzi mu wszystko opowiedziała, a Skaza wiedział jak to jest bo często zapominał co całym świecie kiedy był z Zirą.
Ed wybaczył siostrze bo miał dużo czasu żeby zając się swoim uchem.
Ale Banzai był zły na Shenzi i nie chciał jej wybaczyć.
Następnego dnia Banzai poszedł na Rajską Ziemie bo miał dość siostry.
Zobaczył tam hienę - Nego.
Nego i Banzai poznali się i pobawili że sobą.
Nagle przyszła pogodynka Rajskiej Ziemi pawianica - Jima i ogłosiła na skale: -Dziś tęcza na całym niebie!
-Ale super! Będziemy mogli biec na jej koniec i szukać tam skarbu! Zawołał Nego do Banzai.
-Tęcza pojawia się bo deszczu! Zawołał Banzai.
-Ale pogodynka powiedziała że dziś deszcz będzie bardzo krótki i że podczas deszczu wyjdzie słońce, więc gdy zacznie padać spotkajmy się tu Ok! Zawołał Nego.
-Ok! Powiedział Banzai.
Nagle jakiś głos zawołał " Nego! "
-Musze już iść, moja mama mnie woła, ale widzimy się jak zacznie padać Na razie! Wołał Nego biegnąc do swojej groty.
Banzai'owi spodobała się Rajska Ziemia. Ale nagle zobaczył hienę w jego wieku.
-Część! Zawołała do niego hiena - jestem Iwa.
Banzai i Iwa spędzili razem cudowny dzień bawiąc się na sawannie Rajskiej Ziemi.
Banzai zapomniał całkowicie o Nego i tym co mieli robić, więc gdy zaczęło padać nie przyszedł tam gdzie się umówili.
Wieczorem gdy Iwa powiedziała że musi już iść do domu i poszła .
Banzai szedł w stronę cmentarza słoni, ale zastał na granicy Nego.
-Dlaczego mnie wystawiłeś?! Powiedział Nego.
-Zapomniałem, byłem wtedy z Iwą. Odpowiedział Banzai .
-Jednak jesteś warty tyle co Zin! Powiedział Nego.
-Kto to Zin? Spytał Banzai.
-On też mnie kiedyś wystawił! Powiedział Nego.
Wtedy Banzai przypomniał sobie o Shenzi i powiedział do Nego.
-Nego, ja wiem ja się teraz czujesz, pomogę Ci pogodzić się z Zinem.
Zin i Nego znów się pogodzili. A Banzai poszedł na Cmentarz słoni. Następnego dnia Banzai pogadał z Shenzi i się pogodzili. Znów było jak dawniej, on, Skaza, Shenzi i Ed bawili się na cmentarzu słoni.
A kiedy po południu ( tego dnia w którym Banzai pogodził się z Shenzi ) Skaza wracał z cmentarza słoni zobaczył że Ślimak już dotarł do kamienia a Mufasa zawołał: Szukam! :)
Diho |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz