czwartek, 19 lutego 2015

Ahadi i Uru - Czyli kto jest dzieckiem Isaki?

Ahadi i Uru - któreś z nich jest dzieckiem Mohatu. A drugie Isaki.
Dlaczego?
Isaka jest na pewno dziadkiem Skazy bo ma taki sam kształt ciała jak i on.
Więc Isaka jest na pewno ojcem Ahadiego lub Uru.
Jeśli się ustali którego z nich, to oczywistością będzie że drugie z nich to dziecko Mohatu.
Na 100% się tego nie da ustalić.
Więc zaczynamy.........

I. AHADI
*Ma taki sam kształt ciała jak Isaka, ale przecież są dwie wersje wyglądu Ahadiego.
*Nieznany jest wygląd partnerki Isaki, ale była ona szara lub brązowa. ( takie są wersje ) Jeśli była brązowa tak jak Isaka to jakim cudem wyszło żółte lwiątko?! A jeśli była szara to też jakim cudem urodziła żółte lwiątko którego ojcem był brązowy lew?! Ahadi mógł co prawda odziedziczyć kolory po dziadkach, ale mi się jakoś nie wydaje... nie wydaje mi się też żeby Isaka miał dziecko z żółtą lwicą.
URU
*Wygląd Uru nie jest znany. Ale była ona szara lub brązowa.
Partnerka Isaki jest najprawdopodobniej szara ( chyba ) .
Cóż gdyby Uru była brązowa to by mogła odziedziczyć kolor po Isace, a gdyby była szara to po swojej mamie.
Jest kilka wersji tego jak ona się nazywała:
I. Kulia
2. Zalita
3. Asali

II. Wygląd książkowego Ahadiego jest bardzoooooooo niepodobny do Isaki i Zality/Asali/Kulii.
Wygląd Mohatu został pokazany w jakieś książeczce, więc jest znany:
Dużo osób myśli że skoro Uru jest brązowa jak Mohatu to na pewno jest jego córką.
Ale wygląd Uru nie jest dowodem bo Uru mogła być szara.
Więc niestety nie udało mi się wyjaśnić kto był dzieckiem Isaki... Ale podałam wiele argumentów. 
Opowiadanie ( druga część mojej wersji Kody, Ashy i Leah ) 1:
Leah wraz z lwicami poszła szukać Sani. Koda się cieszył że nie ma Sani, bez niej czuł się jak w siódmym niebie. Zdecydował odwołać poszukiwania. Poszedł do Leah i ekipy poszukiwawczej którzy byli na rajskiej ziemi. 
-Odwołuje poszukiwania! Macie powiedzieć innym że Sanie zabiły hieny! Krzyknął.
Lwice z ekipy poszukiwawczej się zgodziły co zdenerwowało Leah. Koda był zadowolony.
Tym czasem Dari i Sania szły przez dżungle. Sania opowiedziała Dari co się stało. 
-Wiesz - Westchnęła pasiasta - Ja zostałam osierocona bo mój ojciec porzucił mnie jak byłam jeszcze mała, a moja mama niedawno umarła na śmiertelną chorobę. Ale jak wiedziała że umrze to uczyła mnie polować by sobie poradziła...
-A umiesz polować? Spytała brązowa.
-Na małe zwierzaki tak........ale na duże nie. Jak będę często jadła małe zwierzaki to przeżyje. 
-Zobacz - pisnęła Sania - tam jest świstak. Powiesz mi jak mam go upolować?
-ok - Dodała Dari i ściszyła głos - więc najpierw to musisz się cichutko zaczaić, potem skoczyć na ofiarę, przygnieść ją do ziemi i zacząć dusić. Kiedy poczujesz że ofiara nie żyje to ją zjedz.....
Sania skoczyła na swoją ofiarę, ale świstak ją usłyszał i zaczął uciekać. Sania i Dari zaczęły go gonić. Wreszcie udało im się złapać swoją ofiarę. Zjadły go i Sania westchnęła że trudno będzie to robić dużo razy w ciągu dnia. 
Ale ta "zabawa" im się bardzo podobała.
-Sani złap mnie!!! Zawołała radośnie Dari i zaczęła uciekać, Sania wesoło za nią pobiegła. 
W tym samym czasie na lwiej ziemi Koda uczył Samuela władzy.
-Cieszysz się Samuel że będziesz królem, prawda? Powiedział Koda uradowany że pozbył się córki.
-Nie! Nigdy nie chciałem być królem, wolałbym by Sania żyła. Odpowiedział biały.
-SANIA NIE ŻYJE A TOBIE ZABRANIAM O NIEJ MÓWIĆ! Krzyknął Koda.
Samuel fuknął i poszedł do swoich przyjaciół. 
Samuel jednak zastał tylko Tociego - swojego kolege.
-Cześć Toci! Przywitał się.
-Cześć....
-Co z tobą?
-Wiesz - rzekł smutno Toci - Ja widziałem jak twój ojciec kazał kłamać ekipie poszukiwawczej że hieny zabiły Sanie.
-CO?!
Samuel zaczął biec na lwią skałę. Musiał to natychmiast wyjaśnić z ojcem. Koda rozmawiał z Leah. W łapach Leah były jej dwie córki: Tora i Fora, a przy niej jej syn - Miku.
-Dlaczego tobie nie zależy na odnalezieniu Sani!?
-Ciesze się że nie ma tu tej małej smarkuli. A ty o niej nie mów bo zostaniesz wygnana!
-Wolę odejść z tego stada!
To mówiąc Leah zabrała swoje dzieci i poszła w stronę dżungli. Spotkała tam pewną lwice.
-Czy nie widziałaś może brązowej lwiczki? Zapytała Leah.
-Widziałam ją jak goniła świstaka wraz z tygrysiczką. Odpowiedziała lwica.
-A w którą stronę poszły?
-Zmierzały na północ.
Leah zaczęła biec ile tylko sił w łapach by dobiec na północ.
 A Dari i Sania beztrosko goniły za motylami. 
-Poczekaj......Ci.... Powiedziała szeptem Dari by Sania była cicho.
Na nosie Dari ( tak jak Dari chciała ) usiadł motyl. Po chwili odleciał. 
-Dari, a sądzisz że mnie też ktoś tam przygarnie? Spytała Sania.
-Na pewno..... Odpowiedziała tygryska.
( oczywiście dzieci Leah są tam gdzie Leah. )
Nocą Leah znalazła pewną grotę, weszła tam ze swoimi dziećmi i zasnęła. Dari i Sania zasypiały patrząc w gwiazdy.
-Myślę że tam gdzie księżyc na niebie to w tamtą stronę do księżycowej ziemi... Odparła Sania.
-jutro tam pójdziemy, czeka nas ciężka wędrówka. 
-uda nam się, zobaczysz.
-Oby........
:)
 
mój obrazek, można kopiować
Dużo osób chciało bym napisała opowiadanie o ich wersji rodziców Vitani: Nali i Skazie.
A więc proszę.
Opowiadanie 2:
Zira urodziła Kovu. Skaza dowiedział się że Zira go zdradziła i że on nie jest ojcem Kovu. Za to ją wygnał. Zira wzięła Kovu i poszła. Skaza został z następcą tronu - Nuką.  Skaza zobaczył Nalę i zaczął ją podrywać, Nala nie chciała, ale Skaza nie dał się odrzucić. Nala uderzyła go więc pazurem. Nala poszła do swoich znajomych: Tamy, Toja i Malki. Tama i Malka byli parą. Tojo poradził nali by jednak została żoną Skazy to będzie królową. Nala nie była pewna ale chciała rządzić więc się zgodziła. Minął tydzień, Nala była partnerką Skazy. Pewnego dnia przyszła Zira z Kovu.
-Skaza, ja chciałam cię przeprosić. Wybaczysz mi?
Skaza się zgodził bo bardzo kochał Zire.  Nala zobaczyła ich rozmowę. Podbiegła uradowana do Skazy i oznajmiła mu że jest w ciąży. 
-Nie, ja nie chcę z tobą mieć rodziny, sama sobie wychowuj to dziecko i mów mu że ojcem jest Tojo, albo Malka, albo jeszcze ktoś inny.... Burknął lekceważąco Skaza.
-CO?! Wrzasnęła Nala.
-Słyszałaś. - Wtrąciła Zira - Skaza już cię nie kocha!
-Skaza! Skoro tak to powiem Zirze prawdę!!! Krzyknęła Nala.
-Nie.... Szepnął skaza.
-Jaką prawdę!? Dodała Zira.
-Skaza i ja mieliśmy romans jeszcze za nim urodził się Kovu. Ta ciąża trwa już prawie trzy miesiące, niedługo urodzę! Krzyknęła Nala.
Skaza bał się że Nala to powie. Taka była prawda, podczas gdy zira zaszła w ciąże z Chumvim on zdradził ją z Nalą i wtedy nala zaszła w ciąże. 
Nala zaczęła uciekać do dżungli. 
Skaza i Zira zdecydowali się wychować razem Kovu, Nuka nie był zadowolony z braciszka. Nala w dżungli spotkała Simbę. Bardzo się ucieszyła. Simba wrócił na lwią ziemie, zabił Skazę i wygnał Zire, złoziemców oraz Nuke i malutkiego dwutygodniowego Kovu. Następnego dnia Nala urodziła córeczke. To było dziecko Skazy. Nala była smutna że ma "pamiątkę" po Skazie, dlatego chciała się pozbyć lwiczki.

  Nala zaniosła lwiczke na złą ziemie i tam porzuciła. Znalazła lwiczke Zira.
-Jaka ona jest do mnie podobna, i w dodatku tylko kilka tygodni młodsza od Kovu, przygarnę ją. Pomyślała Zira i wzięła małą lwiczkę z grzywką. Zira planowała wychować lwiczke nie mówiąc jej że ma innych rodziców.
Kiedy wróciła do swojej groty, mały Kovu już spał.
-Kto to mamo? Spytał Nuka.
-To jest twoja siostra.. Nazwałam ją Vitani. Powiedziała Zira.
Zira wychowywała Vitani jak swoją córkę. Pewnego dnia gdy Vitani podrosła poszła na zabawy z Kopą, zobaczyła ją Nala. Nala była smutna że popełniła błąd porzucając córkę. Jednak po wojnie powiedziała jej prawdę.......:)
 
 

Znalazłam taki filmik :

:)

20 komentarzy:

  1. Co do dziecka Isaki - tak samo jak ty, nie mam zielonego pojęcia. To tylko przypuszczenia, jest za mało faktów by cokolwiek potwierdzić. Oba opowiadania są świetne, choć muszę przyznać że Dari przewędrowała naprawdę dłuugi kawał drogi od Lwiej Ziemi. Drugie opowiadanie jest bardzo oryginalne i pasuje do wydarzeń z Króla Lwa. Właściwie to Vitani mogłaby być córką Nali i Skazy... ale wtedy jej romans z Kopą odpada, bo byłaby nie tylko jego kuzynką, ale również siostrą.
    Ps: Wczoraj znalazłam bardzo dobrą, polskojęzyczną wersję piosenki uciekającej do dżungli Nali, przygotowaną przez studio Accantus (bez teledysku): https://www.youtube.com/watch?v=KDV8zQUPpsE
    Angielski oryginał, niestety z teledyskiem w kiepskiej jakości: https://www.youtube.com/watch?v=Eat8AVI7dc8

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do dzieci Mohatu i Isaki to sądzę że to jest tak. Mohatu urodził się Ahadi, po pozatym z kąd by urodziło się Isace żółte lwiątko? Jego żona najprawdopodobniej to Kuila, ona jest chyba brązowa. Dlatego Uru była córką Isaki, ale czemu Ahadi był zły? Może spotykał się z jakimś złoziemcem? A Uru była dobra, lwica nie chciała być zła. A Ahadi musi być dzieckiem Isaki, Zauditu była najprawdopodobniej kremowa, więc mogło wyjść żółte / złote lwiątko. A grzywa? Może Ahadi ma grzywę po przodkach? Według mnie Ahadi jest dzieckiem Mohatu i Zauditu a Uru dzieckiem Isaki i Kuili.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matku, Ahadi musi być dzieckiem Mohatu

      Usuń
    2. Ahadi najprawdopodobniej nie spotykał się z jakimś złoziemcem, ale nim był. Polecam ci poczytać o rozpoznawaniu pochodzenia po nosach ;)

      Usuń
    3. Wiem, Skaza nie był złoziemcem ale też nim był

      Usuń
    4. "Skaza nie był złoziemcem ale nim był" To zdanie nie ma sensu!

      Usuń
    5. Boże Patrycja co się ciągle mnie czepiasz tylko ja oczywiście obrażasz tylko mnie!

      Usuń
    6. Boże Patrycja co się ciągle mnie czepiasz tylko ja oczywiście obrażasz tylko mnie!

      Usuń
  3. nie znam zbyt dokładnie przodków Skazy, Mufasy itd. W końcu jedynie twórcy filmu ,,Król Lew" mogą wiedzieć kto był czyim przodkiem i jak wyglądał, skąd pochodził (chociaż pochodzenie można ustalić dzięki nosowi). Ja widziałam takie drzewo genealogiczne: KLIK i z tego wynika właśnie, że Uru jest córką Mohatu, a rodzice Ahadiego są nieznani.... nie mówię, że jest tak w 100% bo jak wcześniej wspominałam, nikt dokładnie nie wie kto był czyim przodkiem... pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do opowiadania 2 to chyba Tani była starsza od Kovu (tak przynajmniej ludzie mówią). Nie mam pojęcia kto to to dziecko Mohatu, ale raczej Ahadi, choć po charakterze to Uru bardziej jest podobna do Lwioziemca. Sama nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja kiedyś myślałam ,że Ahadi jest dzieckiem Mohatu ,ale Uru jest dzieckiem Mohatu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Po pierwsze ten kto stworzył wygląd szarej Uru miał na myśli że jest córką Mohatu!!!
    A Isaka w obrazkach w książce był żółty jak Ahadi w opisie!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. ahadi jest dzieckiem mohatu bo na internecie jest obrazek jak ahadi jest dorosły i jest martwy mohatu i mówi ojcze zobaaczyłęś tylko mięsiąc swojich wnuków

    OdpowiedzUsuń
  8. Prawdopodobnie ojcem Uru jest Mohatu a ojcem Ahadiego niewiadomo.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nie wiem namyślę się jeszcze i wykalkuje kto jest dzieckiem isaki a kto mohatu

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja niewiem ale już się biorę do roboty

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze odpowiem na to pytanie . Raczej to uru jest mohatu ale wygląd zauditu mi nie pasuje.Z resztą tego nie wiemy bo mogła/mógł być adoptowana.

    OdpowiedzUsuń
  12. No właśnie ahadi i uru mogli być adoptowani

    OdpowiedzUsuń
  13. Oczywiście wiadomo że isaka i mohatu to bracia.

    OdpowiedzUsuń