środa, 22 października 2014

Data śmierci Mufasy - TYDZIEŃ KOVU

To jest data śmierci Mufasy.
A teraz opowiadanie o Kovu!
Opowiadanie:
Nuka miał pilnować rodzeństwa. Wyszedł z Vitani i Kovu z groty. Poszli na spacer. Kovu zobaczył skałę. Wszedł na nią z Vitani. "Zobacz! Tam widać królestwo które mama mówi że będzie moje! " Zawołał radośnie do siostry Kovu. Nuka zezłoszczony wszedł na skałę i zrzucił z niej lwiątka. "Idźcie sobie! " Krzyknął zazdrosny Nuka. Kovu i Vitani nie chcieli go złościć więc poszli. 
  
 Kovu z Vitani szli przed siebie. Rozmawiali sobie. "Kovu, a wiesz co. Ciekawi mnie dlaczego Simba zabił Skazę. " Powiedziała Vitani. "Mnie też, i kto to jest ten Mufasa. Bo słyszałem jak matka rozmawiała o nim z jedną lwicą i powiedziała że Mufasa jest ojcem mordercy i że to jego brat powinien być królem. " Dodał Kovu. Lwiątka poszły na polankę nie odpowiadając sobie na pytania. Było na polance dużo kwiatów i Kovu z Vitani się cieszyli że właśnie na niej się znaleźli. 
 Vitani skoczyła na Kovu i zaczęli walczyć. Vitani wygrała. Przygniotła Kovu i wołała: "Wygrałam! Nie jesteś taki silny jak na króla! " Kovu odepchnął ją i powiedział: "Też coś, jak będę królem będę od Ciebie silniejszy! Zobaczysz! " Vitani wskoczyła na kamień i zawołała drwiąco: "To ja powinnam być królem! Jestem silniejsza! " Vitani skoczyła na Kovu i mu to udowodniła. Kovu znów przegrał. "Nie możesz być królem! Ty..... ty nie masz grzywy. Masz tylko grzywkę taką jak mają niektóre lwiczki, ale ja mam grzywę koloru ogona. Trzeba mieć grzywę żeby być królem! Po za tym jesteś dziewczyną!" Powiedział Kovu. Urażona Vitani chciała znów udowodnić Kovu że jest od niego lepsza. Skoczyła trochę dalej i zawołała: "Złap mnie jeśli potrafisz! " Kovu pobiegł za Vitani, ale nie mógł jej dogonić. 
Biegli tak aż weszli na Lwią Ziemie. Vitani skakała obok wąwozu. Kovu chciał ją w końcu dorwać. Rzucił się na Vitani, lecz ona się odsunęła i Kovu wpadł do wąwozu. Na dole Kovu się trochę przestraszył bo nigdy wcześniej nie był w wąwozie. "Vitani! " Zawołał. "Vitani, Vitani, tani, ani! " Kovu usłyszał echo. Vitani zeskoczyła do niego. A raczej na niego. "Widzisz, nie złapałeś mnie tylko ja Ciebie. Może i jestem dziewczyną, ale matka też i jakoś może dowodzić stadem! " Krzyknęła. Kovu nic nie powiedział tylko wskazał na coś łapą. "Zobacz coś tam jest! " Oznajmił. Vitani zeskoczyła z Kovu i poszli razem zobaczyć co to. 
Zobaczyli że to był Mufasa - nieżywy. Kovu i Vitani nie wiedzieli kim on jest bo matka im nigdy o nim nie mówiła. Vitani położyła się i powiedziała: "Wiesz Kovu, to może być Mufasa bo matka chyba miała na myśli że Mufasa jest ojcem Simby. A on jest podobny do Simby. A to Skaza powinien być królem więc jak matka mówiła że to brat Mufasy powinien być królem to znaczy że to brat Skazy. Ale dlaczego Mufasa nie żyje? Kto go zabił?" Kovu  położył się obok siostry i popatrzyli chwilę w chmury. 
Ja wiem że na tym zdjęciu jest Kiara, ale uznajmy że to Vitani bo lepszego zdjęcia nie miałam

Niespodziewanie na szczycie wąwozu pojawiła się Kiara. "Hej, Kovu to ty! Chodź pobawimy się! " Zawołała Kiara. Kovu chciał pobiec do Kiary, ale powstrzymała go Vitani. "Jesteś córką Simby! A Simba to jest nasz wróg! Kovu nie będzie się z tobą bawił! " Krzyknęła, ale Kovu zaprotestował i pobiegł do Kiary. Kiedy odchodzili Vitani pobiegła do Ziry powiedzieć jej o tym że Kovu zadaje się z Kiarą. Kovu poszedł z Kiarą na sawannę i wesoło się razem bawili. Aż do czasu kiedy przyszedł Simba. "Wyrzutku! Zabraniam Ci się bawić z moją córką! " Krzyknął król Lwiej Ziemi i chciał dać Kovu ostrą nauczkę. Złapał Kovu za ogon i chciał z nim zrobić to samo co Zira z Kopą. "Jego matka zabiła mojego syna. Więc ja jej zabije dziecko. " Pomyślał Simba. Kovu zaczął płakać. "Tato nie! " Zawołała Kiara. 
Doliną przechodził Nuka. Nie był on sam, był z Dotty. Zobaczył że jego matka zbliża się do Simby, Kiary i Kovu. "Jeśli uratuje Kovu, ona mnie doceni. " Pomyślał i pobiegł do Simby, Kiary i Kovu. Uratował Kovu i Zira to widziała. Całą drogę do domu mu gratulowała. I przez te całą drogę Nuka trzymał Kovu w pysku. 


 Na Złej Ziemi Zira skrzyczała Kovu za to że zadawał się z Kiarą. Pogratulowała też Nuce bo uratował Kovu. Do Ziry, Nuki i Kovu podeszła Vitani. Przeciągnęła się i położyła na kamieniu. "A ty Vitani dlaczego razem z Kovu uciekłaś Nuce! Ty też Kovu coś powiedz! " Wrzasnęła Zira. Kovu i Vitani domyślili się że Nuka powiedział Zirze że to oni mu uciekli a tak naprawdę to on ich przegonił. Dostali karę. Ale wieczór mieli przyjemny. Wieczorem bawili się z Nuką.  :)
 

3 komentarze:

  1. Bardzo fajne.Tylko jestem ciekawa jak to by się skończyło gdyby Nuka nie uratował Kovu..

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też jestem ciekawa.najfajniejsze opowiadanie świata !Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń