czwartek, 2 października 2014

Kto zostanie królem?

Ahadi wstając nie miał z byt dobrego humoru. Spojrzał z pogardą na Taniego ( Tani to młodszy brat Ahadiego ) leżącego w łapach Zauditu i Mohatu którzy przytulali go. Ahadi był trochę zazdrosny o swojego młodszego brata, właściwie to był bardzo zazdrosny. Wyszedł z groty i poszedł na spotkanie ze swoimi przyjaciółmi: Bojalim, Hawą i Uru - którą najbardziej lubił z całego grona przyjaciół. Jak schodził z Lwiej Skały zatrzymała go Zauditu. "Zajmij się Tani podczas kiedy ja i twój ojciec pójdziemy na polowanie. " Powiedziała królowa. Ahadi nie zdążył nic powiedzieć bo Mohatu i Zauditu już wyszli. 
ojciec Ahadiego
 Ahadi wrócił do groty i spojrzał jeszcze raz z groźną miną na Taniego. Tani uśmiechnął się do niego a Ahadi rzekł wściekle: "Skoro mam się tobą zajmować to chce i tak wyjść na dwór!!!!!!!! " Po czym wziął trochę przestraszonego brata do pyska i wyszli. Poszli na sawannę. Ahadi zobaczył jak Bojali, Hawa i Uru bawią się w błocie. Zazdrościł im że kiedy on musi się zajmować bratem oni się bawią. Naglę Ahadi zobaczył Zauditu. Lwica podeszła do syna i powiedziała: "Przecież miałeś pilnować Taniego. " Ahadi poprosił ją żeby mógł być na podwórku, ona zgodziła się i poszła do Mohatu i lwic. 
Tani
 Ahadi przechadzając się ze znienawidzonym bratem zobaczył że jego ojciec siedzi na kamieniu i myśli nad czymś. Ahadi podszedł do niego i spytał: " Nad czym tak rozmyślasz tato? " Mohatu zamiast odpowiedzieć wziął Taniego w łapy i podrzucał. Dopiero kiedy Ahadi krzyknął Mohatu przestał się bawić z kilku tygodniowym Tanim i powiedział poważnie: "Zastanawiam się kto będzie kiedyś po mnie królem ty czy Tani? " Ahadi zrobił bardzo przerażoną minę. " Jak on może zastanawiać się czy zamiast mnie zrobić z tego pokrakę króla!? " Pomyślał. 
Ahadi gdy widzi ojca
 Ahadi urażony poszedł z Tanim do wąwozu. Właściwie to nie chciał iść tam z nim, ale jego brat cały czas za nim chodził. W wąwozie Ahadi położył się na kamieniu pod małym drzewem. Chciał odpocząć po tym jak się dowiedział że jego ojciec rozważa to kogo zrobić królem. Jeszcze miesiąc temu było pewne że to on będzie królem, a teraz nie wiadomo. Tani nie dawał mu jednak odpocząć, cały czas skakał obok swojego starszego brata chcąc się z nim bawić. Po 10 minutach Ahadiego naprawdę zaczynało to wkurzać. Pchnął brata łapą i zaczął krzyczeć: " To prze Ciebie rodzice bardziej kochają Ciebie niż mnie! I przez Ciebie moje bycie królem stoi pod znakiem zapytania! Gdybyś się nie pojawił bawił bym się teraz z przyjaciółmi zamiast się z tobą nudzić! I chciałbym żeby tu Ciebie nie było!!! " To ostatnie zdanie krzyknął naprawdę głośno, w całym wąwozie było słychać to echem. Niespodziewanie wąwozem zaczęło biec stado zebr. 
Ahadi w wąwozie przed krzykiem
 Ahadi czując zagrożenie szybkie zaczął się wspinać na półkę skalną. Tani złapał go co znaczyło że chciał żeby jego brat pomógł mu wejść na górę. Ahadi zamiast pomóc kopnął go i powiedział: "Radź sobie sam! " Kiedy zebry były blisko Ahadi był już prawie na szczycie półki skalnej. Nie zagrażały mu już zebry, ale Taniemu tak. Tani czując że mu brat nie pomoże ruszył do przodu, nie umiał jeszcze biec szybko więc zebry "deptały mu po piętach " . Ahadi ze wspinaniem nie miał kłopotu, szybko był na szczycie skalnej półki. Kiedy na niej był spojrzał z góry na Taniego którego goniło stado zebr.  "Ma głupek który psuję moje plany na bycie królem nauczkę. " Pomyślała śmiejąc się. 
Ahadi który śmieje się na skalnej półce
"Co tu się dzieje! " Krzyknął Mohatu który był na szczycie wąwozu i szybko zeskoczył ze skalnej półki. "Długo tu jesteś? " Zapytał Ahadi. "Dopiero przyszedłem. Gdzie Tani? " Dodał król. Ahadi specjalnie nic nie mówił, ale Mohatu spojrzał w dół i domyślił się gdzie jest jego syn. "Nie ruszaj się  z tond Ahadi, ja muszę teraz ocalić twojego brata! " Powiedział z złapał się pazurami skał zjeżdżając na dół. Ahadi teraz już się nie śmiał tylko bał się o ojca. No i bał się że Mohatu uratuje Taniego. Przerażony książę ( Ahadi ) śledził teraz całą akcje z góry. 
Mohatu chce uratować Taniego
Mohatu biegł po Taniego. Jedna z zebr tak mocno kopnęła Taniego że poleciał na skalną półkę. Leżał tam nie ruszając się. Mohatu przeraził się tym , zabił zebrę która go kopnęła ( Taniego kopnęła jeśli ktoś nie zrozumiał ) i wskoczył do swojego młodszego syna. Kiedy wdrapał się na skalną półkę gdzie był Tanie położył się obok niego i sprawdzał czy żyję. Po kilku dziesięciu próbach obudzenia Taniego lwiątko nadal leżało nie ruchomo i nie oddychając. Mohatu zrozumiał że jego syn nie żyję i z oczu pociekły mu łzy. 
Mohatu płacze po tym jak zobaczył że jego syn nie żyje
Mohatu wziął nieżywego Taniego i wdrapał się na górę. Nie był już w wąwozie, był na polanie. Pod biegła do niego zdenerwowana Zauditu. " Dlaczego tak długo Cię nie było? Co tam trzymasz w pysku? " Spytała królowa. Mohatu pokazał żonie Taniego i opowiedział jej jak było. Zauditu zaczęła płakać. Tym czasem Ahadi wydostał się z wąwozu i poszedł na polane. Zobaczył płaczących rodziców i martwego Tani. Domyślił się dlaczego płaczą. Szybko pobiegł na sawannę i położył się na trawie płacząc. Było już ciemno. Ale Ahadi nie płakał dlatego że Tani umarł......... on płakał dlatego że bał się że Mohatu i Zauditu będą na niego wściekli, i będą krzyczeć że nie upilnował brata. 
Ahadi płaczę
 Do płaczącego Ahadiego podszedł Mohatu. "Synu, skoro Tani nie żyję........ ty będziesz królem. " Powiedział. Ahadi oszalał ze szczęścia. Znów wszystko było jak dawniej zanim urodził się Tani. Ahadi mógł bawić się z Hawą, Bojialim i Uru. I co było najważniejsze..............rodzice mieli dla nie czas. :)
Ahadi i Mohatu jak dawniej

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz