wtorek, 28 października 2014

Drugi książe???

W internecie znalazłam to zdjęcie. Nie może być ona prawdziwe bo Mufasa miał tylko jednego syna -Simbę. Sarabi też miała tylko Simbę i ze Skazą córkę - Jochari która uciekła. Ale to już inna historia.
Więc to żółte lwiątko z grzywką to kto dla Mufasy i Sarabi?
Według mnie było tak:
Kilka dni po narodzinach Simby, Mufasa znalazł obok Lwiej Skały porzucone lwiątko i chciał je adoptować. Jednak lwiątko było z nimi tylko 5 dni bo potem przyszła po nie jego mama.
A teraz opowiadanie. 
Opowiadanie: 
Narodziny Simby
   Kiedy Mufasa i Sarabi byli władcami lwiej ziemi urodził im się syn - Simba. Rafiki pokazał Simbę całemu królestwu. Kiedy Simba miał kilka dni Mufasa postanowił go zabrać na spacer. Wziął go na grzbiet i poszli na polanę. Mufasa postawił Simbę na polanie. Był dumny z syna. Jednak przyszedł do niego Skaza. "Witaj bracie. " Powiedział Mufasa. "Posłuchaj mam propozycję, może zabiorę Simbę na wycieczkę..... na cmen... " Powiedział Skaza. "Mój syn nie będzie łaził po cmentarzu słoni!" Krzyknął Mufasa i Skaza który chciał by na cmentarzu słoni hieny zjadły Simbę poszedł. 
król Mufasa
 Jak Mufasa i Simba wracali na Lwią Skałę Mufasa zobaczył małe lwiątko. Było one porzucone. Mufasa wziął lwiątko i zaniósł na Lwią Skałę. Zapytał o lwiątko wszystkie lwice, ale żadna nie znała lwiątka. Mufasa poszedł do Sarabi powiedzieć jej o tym że nie znalazł matki lwiątka. Stanął obok niej i położył lwiątko obok Simby. Simba się z tego nie ucieszył i zaczął walczyć z lwiątkiem. Byli mali więc to nawet śmiesznie wyglądało. Tym czasem Mufasa i Sarabi rozmawiali. 
-Nie udało mi się odnaleźć rodziców lwiątka. Powiedział.
-To może je adoptujemy? Zaproponowała królowa.
-Dobrze. Zgodził się król. 
lwiątko porzucone
 Mufasa pobiegł po Rafikiego by ten udzielił adopcji. "Rafiki, pomożesz mi i Sarabi. Chcemy zaadoptować pewne lwiątko. " Zawołał Mufasa. "Niestety nie mogę. Dużo lwic urodziło ostatnio lwiątka płci damskiej. Muszę je wszystkie namalować bo nie wiadomo którą poślubi Simba. A mam tylko trochę farb. Muszę pójść pozbierać więcej owoców na farby. Ale skończę za jakiejś 5 dni i udzielę adopcji. " Odpowiedział Rafiki i poszedł. 
Rozmowa Rafikiego i Mufasy
 Tym czasem Sarabi leżała na Lwiej Skale z Simbą i znalezionym lwiątkiem. Do "rodziny" królewskiej podszedł Skaza. "Sarabi, co to za lwiątko?! " Krzyknął. "Nie wrzeszcz tak obudzisz ich. " Odrzekła lwica i mu wszystko wytłumaczyła. 
Sarabi, Simba i jej drugi "syn "
 Minęło 5 dni. Simba przezwyczajił się do brata, a nawet go trochę polubił. 
Na lwiej ziemi był właśnie wieczór. Rano miała być ceremonia Titona. Bo tak Mufasa i Sarabi nazwali lwiątko już kilka dni temu. Mufasa i Sarabi patrzyli z dużego kamienia na to jak bawią się  "ich dzieci. " ( Simba był ich biologicznym synem, natomiast ten drugi nie. ) 
simba i jego "brat " bawią się
 Niespodziewanie przyszła do nich pewna lwica. Podeszła do Mufasy i Sarabi. "To lwiątko z grzywką to mój syn. Mój zły brat chciał się go pozbyć bo był zazdrosny że ja mam pięknego syna a on ślepą córke, więc go podrzucił pod Lwią Skałę. Dowiedziałam się że tu jest mój syn bo żona mojego brata w końcu powiedziała mi prawdę. Chciałabym zabrać z tond mojego syna. " Powiedziała lwica. Mufasa i Sarabi ją zrozumieli i pozwolili jej zabrać lwiątko. Lwica wzięła lwiątko i poszła. Simba znów stał się jedynakiem co go ucieszyło.    :)

 Kolejny post, oto on. Cieszę się że przy prawie  każdym poście jest komentarz. Już niedługo ( 8 listopada ) zacznie się konkurs 4  i mam nadzieje że wiele osób weźmie udział.  :)

2 komentarze:

  1. Super :D Uwielbiam opowiadania o lwiątkach. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Malka? W końcu, gdy był starszy też się zgubił ;)

    OdpowiedzUsuń