piątek, 10 października 2014

Królewscy synowie i Sarabi

Sarabi obudził dziś jej ojciec. "Sarabi, pójdź sprawdź czy na Lwiej Skalę są członkowie stada, jak by ich nie było to zabierz im trochę jedzenia. " Powiedział Talim. ( Talim to jej ojciec ) Sarabi posłuchała go poszła na Lwią Skałe. Kiedy na nią weszła zobaczyła leżącą zebrę. Wzięła ją od razu gdyż zebra była martwa, lwice ją upolowały. Pytanie było która z nich. Lecz naglę gdy Sarabi wzięła już zebrę do pyska ( było jej trudno bo wtedy była małym lwiątkiem ) dostrzegła lwice która upolowała zebrę, ta lwica leżała trochę dalej trzymając w objęciach małe lwiątko. Sarabi domyśliła się że lwica śpi bo zasnęła z bólu po narodzinach lwiątka. Sarabi już miała ją obudzić, ale przypomniała sobie jak kilka dni temu jej ojciec mówił jej: "Sarabi, patrz tylko na swoje  potrzeby, musisz być szczęśliwa choćby kosztem innych. " Sarabi nie wierzyła w to co mówił jej ojciec, ale chciała żeby był z niej dumny że przyniosła jedzenie więc poszła obojętnie z zebrą do swojego ojca.
Sarabi na Lwiej Skale
 Jak wracała niespodziewanie napadły ją hieny. Mufasa który właśnie do niej szedł zobaczył co się stało i szybko pobiegł po ojca Sarabi. Na szczęście Talim był blisko i uratował córkę, uratował też pół zebry której hieny nie zdążyły zjeść. Sarabi Mufasie podziękowała i obiecała że po śniadaniu przyjdzie na sawannę i się pobawią. 
Sarabi dziękuje Mufasie
 Gdy Sarabi przyszła na umówione spotkanie nie było na nim Mufasy. Sarabi poszła go szukać. A mówiąc szukać mam na myśli to że poszła zapytać się Uru. Uru powiedziała jej że Mufasa zaraz wróci z lekcji polowania. Zawiedziona Sarabi schodząc z Lwiej Skały zobaczyła Takę. 
Sarabi zbiega z Lwiej Skały
 Pogadali razem, ale Sarabi nie czuła się w tej rozmowie dobrze. Ona nie lubiła brata Mufasy. Niespodziewanie pojawił się Mufasa. Sarabi i Mufasa już mieli się zacząć bawić, ale przyszedł Ahadi. "Mufasa, Taka musimy pogadać. " Powiedział dumnie. Taka i Mufasa poszli za nim. Sarabi postanowiła podsłuchać rozmowę. Ahadi powiedział do synów: "Mufasa, ty będziesz królem! " 
Mufasa będzie kiedyś królem
 Mufasa stał z poważną miną. Nie wiedział czy podoła temu wyzwaniu, bał się, ale z drugiej strony cieszył się że będzie królem. Taka natomiast płakał ze smutku że nie będzie królem. Sarabi usłyszała wyrok i uśmiechnęła się na myśl że jej przyjacielowi się tak dobrze poszczęściło. Po tej rozmowie Mufasa poszedł do Sarabi. Kiedy się razem bawili na Mufasę skoczył Taka. "Walczy,y, kto wygra będzie królem! " Krzyknął Taka. Bracia walczyli a Sarabi siedziała na kamieniu patrząc na nich. 
Wygrał Mufasa. Taka uciekł w stronę wodopoju krzycząc że jeszcze się policzy z nim.
Walka
 Mufasa po walce dalej się bawił z Sarabi. Dołączyła się do nich Sarafina. Do lwiątek przyleciały motyle. Sarafina świetnie się bawiła. Mufasa też, ale zdziwił się gdy nie mógł znaleźć Sarabi. Usiadł mu na nosku motylek. Mufasa spojrzał prawo by zobaczyć czy Sarabi nie jest tam ukryta w trawie żeby zapolować na Motyle. Niespodziewanie skoczyła na niego Sarabi. To było dla niego i Sarabi zabawne bo byli mali. 
Mufasa, Sarabi i Sarafina bawią się z motylami
 Wtedy Mufasa zobaczył ptaka o pięknych skrzydłach. "Dam go Sarabi." Pomyślał i zaczął się wspinać na drzewo. Mufasa kiedy był już na drzewie zobaczył kilka ptaków o pięknych skrzydłach. "Sarabi się ucieszy. " Pomyślał. "A jednego zjem ja, ona będzie pewnie chciała zjeść tego grubego. Tace, Sarafinie i Zirze która nie mogła dziś tu przyjść też się coś należy. To Sarabi dostanie dwa, ja jeden, Taka jeden i Zira z Sarafiną też po jednym... a jeśli Zira przyprowadzi też Serpen, Sarabi Elaine a Sarafina Shizasena to..... " Jednak książę nie zdążył się zastanowić bo przyleciała matka ptaków (ptaki były małe ) i dziobnęła Mufasę w delikatny koniec ogona. Zabolało go tak że spadł z drzewa. Wpadł do.......wodopoju. Nie zwrócił uwagi że podczas zabawy z Sarabi i Sarafiną przywędrowali aż tu. Kiedy wyszedł z wodopoju otrząsnął się z wody i dopiero wtedy zauważył że przeszedł na drugą stronę wodopoju. 
Lwiątka o których wspominał Mufasa
Tym czasem Taka poszedł szukać hien. Znalazł Banzai'a, Shenzi i Eda przy sadzawce. Ta sadzawka to nie był wodopój, to była sadzawka przepływająca przez Złą Ziemie. "Słuchajcie, musicie mi pomóc zaatakować Mufasę. " Powiedział. Hieny uśmiechnęły się złowieszczo i poszły z nim. Kiedy byli blisko Mufasy Taka powiedział żeby schowali się za krzakiem i wyruszyli na znak. Taka zaatakował brata. Kiedy zaczął przegrywać krzyknął: "KOZ " to był znak do hien. Nie mógł przecież zawołać: "JUŻ " bo Mufasa by się od razu domyślił że będą posiłki. Hieny zaatakowały Mufase i przyszły król przegrał. 
Banzai, Shenzi i Ed na Złej Ziemi
  Na nie korzyść Taki przyszedł Ahadi. Przegnał hieny bo nielubił hien i bracia musieli walczyć dalej równo. Więc jasne było że przegrał Taka. 
walka lwiątek tym razem równa
 Po walce Mufasa zapomniał o Sarabi i Sarfinie i ptakach. Miał teraz ochotę pobawić się z Taką i Ahadim. Ahadi nie chciał jednak bawić się z Mufasą. "To będzie kara że przyprowadziłeś tu te hieny. " Powiedział Ahadi do Mufasy. "Ale to nie ja. " Powiedział Mufasa. Ahadi zapytał o to samo Takę, ale on też odpowiedział że nie, co było kłamstwem. Ahadi trzymał stronę Taki bo jeszcze nie nakrył go na zabawach z hienami ( dlatego na tych zdjęciach Taka nie ma blizny ) a Mufasę nakrył już na zabawach z Lillą. Więc to z nim i Uru spędził czas. Znudzony Mufasa wrócił do Sarafiny i Sarabi. 
Ahadi, Uru i Taka wieczorem
W nocy Tace śniło się że to on będzie królem. Z koro Ahadi i Uru wieczorem spędzili z nim czas to musi być jakiś znak. Wcześniej zajmowali się nim i Mufasą po równo, teraz z nim spędzili czas bez Mufasy. 
Taka śni
Następnego dnia gdy wchodziło słońce Ahadi rozmawiał z Taką. Mówił mu o tym gdzie są granice lwiej ziemi i opowiadał historie o poprzednich królach. Te historie to były opowiadanie więc Taka słuchał z zaciekawieniem. Mufasa jeszcze spał i miał nadzieje że Ahadi spędzi ten dzień tylko z nim skoro wczoraj spędził go tylko z Taką. 
Ahadi i Taka oraz marzenia Mufasy
Kiedy się obudził czekała na niego przykra niespodzianka. Ahadi nie zwrócił na niego wcale uwagi tylko dalej opowiadał Tace. Mufasa zaczął płakać, ale nawet wtedy Ahadi dalej zajmował się Taką i nie zwrócił na niego uwagi. 
Ahadi opowiada Tace a Mufasa płacze
Humor poprawiła mu Uru która zajęła się obojgiem synów a potem Mufasa poszedł do Sarabi a Taka do Ziry. :) 
Uru

2 komentarze:

  1. Świetne opowiadanie :D Gratuluję pomysłu

    OdpowiedzUsuń
  2. lubie ahadiego ale powinien powiedzieć do taki taka idź już do mamy tyle chciałem ci powiedzieć

    OdpowiedzUsuń