sobota, 18 października 2014

Zniknięcie blizny


Minęło już sporo czasu od kont Ahadi zrobił Tace bliznę. Teraz Mufasa i Skaza ( Skaza to nowe imię Taki ) byli już nastolatkami. Pewnego dnia gdy Skaza wstał usłyszał radosne wołanie Uru która przy nim stała. "Nie masz już blizny! Zniknęła! To cud! " Wołała królowa. Skaza ucieszył się. Do groty wszedł także Ahadi. Od czasu kiedy zrobił Tace / Skazie bliznę dużo się zmienił, też się trochę ucieszył i powiedział do Skazy że zaraz po śniadaniu zabierze jego i Mufasę na spacer. Po tych słowach król wyszedł. Uru też wyszła by coś upolować. Taka zszedł z Lwiej Skały by nareszcie świat zobaczył go bez blizny. Do Skazy podbiegł uradowany Mufasa. On się też cieszył że jego  brat nie ma już blizny. "Teraz skoro nie masz już blizny nie musisz nazywać się Skaza. Możesz nazywać się Taka. " Powiedział Mufasa. Skaza skoczył na brata i powiedział ze złością: "Ja się chce nazywać Skaza!!!!! "
 "Bracie spokojnie, nie złość się. " Powiedział łagodnie Mufasa. 
"Cicho bądź! Chce być królem! Więc wynieś się z Lwiej Ziemi lub walcz! " Dodał Taka przygotowując się do walki. 
"Wiesz co Skaza, ja myślę że ty jednak wolałbyś by blizna wróciła. " Burknął Mufasa i poszedł. 
Skaza wszedł znów na Lwią Skałę i zjadł śniadanie które upolowały lwice. Ahadi czekał na synów pod lwią skałą. Kiedy jego synowie zjedli przyszli do niego i poszli we trójkę na spacer. Skazie i Mufasie bardzo się ten spacer podobał. Ahadi raz rozmawiał z jednym z synów a raz z drugim.  Opowiadał im o tym co kiedyś się ciekawego wydarzyło w różnych miejscach na Lwiej Ziemi. 
Jak już wracali Skaza zobaczył w oddali Zire. "Biegnij do niej. " Powiedział Ahadi. Ahadi nie za bardzo lubił rodziców Ziry, ale Zira wydawała mu się w porządku. Skaza pożegnał się z ojcem i bratem po czym pobiegł do Ziry. Skoczył na nią i turlali się i góry. Wpadli do rzeki. Zirę ucieszyło takie powitanie. "Skaza, nie masz blizny! " Zauważyła po dłuższej chwili Zira. Skaza jej opowiedział o tym jak to było że ona zniknęła a potem poszli z Zirą na sawannę. Położyli się na trawie i Zira zaczęła opowiadać o tym co jej się ostatnio przydarzyło. Polizała Skazę i patrzyli na chmury. 
Wiem że na tym obrazku Skaza ma dużą grzywę, ale podobał mi się ten obrazek i Skaza nie ma na nim blizny
"Wynoś się synu Ahadiego!!!!! " Z daleka dało się słyszeć krzyki Bojaliego i Hawy. Skaza uciekł w stronę lwiej ziemi. Bo nie zauważył, ale znaleźli się na Złej Ziemi. "Nie wolno Ci się spotykać z synem Ahadiego!!!!!!! " Wrzasnął Bojali do Ziry. Skaza wrócił na Lwią Ziemie i położył się na kamieniu. "Skaza, chodź! Muszę Ci coś pokazać! " Zawołała Uru i zaprowadziła syna na Lwią Skałę. Ahadi stał na czubku Lwiej Skały i zawołał Skazę do siebie. Uru poszła. Mufasy przy nich nie było. "Wiesz Skaza że nie możesz chodzić na Złą Ziemie prawda. " Powiedział król. "Tak, ale ja się chce spotykać z Zirą."  Dodał w swojej obronie Skaza. "To niech ona przychodzi na Lwią Ziemie, ty nie możesz chodzić na Złą Ziemie. " Oznajmił Ahadi i przytulił młodszego syna. 



  Skaza zszedł z lwiej skały i zobaczył Mufasę z Sarabi. Od razu pomyślał o Zirze i nie mógł się doczekać następnego spotkania. Sarabi pomyślała że Skaza jest w niej zakochany i że jest zazdrosny. A Skaza wtedy tylko pomyślał o Zirze. Wieczorem Skaza szybko zasnął, ten dzień był niesamowity. Mufasa pomyślał że Skaza jest dla niego konkurentem i chciał mu znów zrobić bliznę, ale wiedział że wtedy Uru i Ahadi byli by na niego źli. Zasnął więc i przyśniło mu się że on jest już dorosły, a Skaza jest lwiątkiem a on robi Skazie bliznę. 
 Sarabi nie mogła zasnąć. Cały czas myślała o Skazie i o Mufasie. 
 Następnego dnia Skaza postanowił się wybrać do Ziry. Mimo prośby ojca wszedł na Złą ziemie. Tam zastał Bojaliego i Hawe. Do Skazy chciała pod biedź Zira, ale Hawa kazała lwicą ze stada złej ziemi ją zatrzymać. Hawa pchnęła Skazę tak że wylądował obok zaschniętego drzewa. Na Skazę rzucił się Bojali. "Dam Ci nauczkę! " Wrzasnął i zrobił mu bliznę. Skaza uciekł ze swoją blizną. 
 Skaza uciekł do swojej groty i nie wychodził z niej. Kiedy przesiedział tam kilka godzin Uru, Ahadi a nawet Mufasa zaczęli się o niego martwić. "Skaza, wyjdź do nas. Nie można cały dzień być w grocie."
Powiedziała Uru. "Nie!!!!!" Zaprotestował Skaza. Mufasa chciał wejść, ale wtedy Ahadi go skrzyczał: "Pewnie ty mu coś nagadałeś i teraz taki smutny siedzi! " Mufasa protestował, ale to nic nie dało. "Słuchajcie teraz ważny jest Skaza, a nie wasze konflikty! " Powiedziała Uru i Ahadi przestał się kłócić z Mufasą. 

 Mufasa wszedł do Skazy i zobaczył że znów ma bliznę. "Kto Ci to zrobił? " Spytał Mufasa. "Bojali." Odpowiedział Skaza. Mufasa pocieszył brata i powiedział mu że może Rafiki coś zadziała. Niestety nic się nie dało zrobić i Skaza musiał już zawsze żyć z blizną. 
 Ale kiedy Skaza był dorosły blizna mu już nie przeszkadzała i Zirze też nie.  :)
 Na niektórych obrazkach grzywa Mufasy była większa, ale mam nadzieje że to nie przeszkadzało orientować się w opowiadaniu. Życzę fajnego weekendu! :)

6 komentarzy:

  1. Ciekawe opowiadanie. Bardzo fajne obrazki :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak a ahadi jest żółty i widziałam jak ahadi jest dorosły i zatrzymóje mufase

      Usuń
  2. super fajne obrazki i na tym obrazku co mufasa i skaza idą ton sobie naruszył blizne

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz miłość Żory i skazy nie jest potwierdzona ale jak chcesz to twoja teoria jest .

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten obrazek na którym Taka i Zira leżą, to przerobione zdjęcie Kiary i Kovu jak leżą. Ale i tak fajne :)

    OdpowiedzUsuń