poniedziałek, 8 września 2014

Co to za lwiątko?


To lwiątko jest podobne do Tamy. Wygląda mi na chłopca. Nie widziałam komiksów o królu lwie, ale to może być ktoś z jej rodziny. Może jakiś brat cioteczny. Nie wiadomo jak się nazywa, ale dlatego każdy może wymyślić jakieś inne. W mojej wersji nazywa się Mirri bo tak jest zapisane na tym obrazku z lwiątkiem wpatrzonym w niebo.

Opowiadanie: 
Mama Tamy leżała na kamieniu. Patrzyła cały czas na swoją córkę, biegającą wesoło z Nalą, Simbą i i innymi lwiątkami ( które można znać z komiksu ) . Nagle zobaczyła że jej siostra gdzieś idzie. -Siostra! Dokąd Idziesz? Zawołała mama Tamy. Ale siostra mamy Tamy nie była skora do rozmowy i sobie poszła. ( Ustalmy że siostra mamy Tamy nazywała się Jua ) Jua poszła na jakąś daleką ziemie i przytuliła się do jakiego lwa. ( Lew nazywał się Sajon ) Sajon polizał brzuch Juy i się uśmiechnął. Trzy miesiące później mama Tamy była kłębkiem nerwów, nie widziała swojej siostry od tak długiego czasu, były bardzo ze sobą związane. Pewnego dnia Jua przyszła z małym lwiątkiem w pysku. " To jest nasz syn, nazywa się Mirri. " Powiedział Sajon który też tam był. Mama Tamy się trochę zdziwiła bo Mirri, to raczej imię dla dziewczyny, ale nie chciała tego mówić siostrze. Jua była przecież taka dumna ze swojego syna. Mirri zasnął, a mama Tamy rozmawiała ze swoją siostrą. Wtedy przybiegła Tama i zaczęła  wesoło krzyczeć: "Mamo! Wiesz co poznałam..." Ale Tama przerwała bo ucieszyła ją Jua. Mirri i tak już nie spał, więc Tama mogła mówić dalej. Wtedy przyszła Serpen ze swoim narzeczonym. Serpen pogłaskała Mirriego i powiedziała: "Podoba mi się to lwiątko chce je mieć! " Jua i Sajon odmówili jej stanowczo. "Jestem księżniczką Złej Ziemi i ty się musisz mnie słuchać! " Krzyknęła Serpen. Sajon teraz naprawdę się na Serpen wkurzył i wyrzucił ją razem z jej narzeczonym. Jua i Sajon postanowili kilka dni pobyć u siostry Juy. Tama była dumna że ma młodszego brata ciotecznego, poprosiła swoją ciocię żeby jej pozwoliła pokazać go przyjaciołom. Jua się zgodziła. Nali spodobał się Mirri. Simbie też tak trochę. Mirri podczas zabawy nauczył się skakać. Mirri co prawda nie umiał jeszcze biegać i tylko pełzał. Ale w skakaniu był niesamowity. Na Tamę, Simbę, Nalę i Mirriego cały czas patrzył narzeczony Serpen i Serpen. Narzeczony Serpen też chciał mieć Mirriego. Tylko że chcieli to zrobić bez świadków. Wieczorem Jua umyła Mirriego i zasnęli. Rano Jua po otworzeniu oczu zobaczyła że nie ma przy niej i Sajonie Mirriego. Sajon był tak samo przerażony jak Jua bo kochał syna. Jua chciała sprawdzić czy Mirri nie wypełzał na dwór. Nigdzie go jednak nie było. Jua zaczęła rozpaczać. Podbiegła do niej Tama i powiedziała że widziała wczoraj jak Serpen porywa Mirriego w nocy, powiedziała też że narzeczony Seren walnął ją kiedy podbiegła ratować Mirriego. Jua i Sajon pobiegli na Złą Ziemie. Sajon zobaczył Mirriego w objęciach Serpen. Szybko jej go zaprał i wrócił z Juą na Lwią Ziemię. Przy wodopoju usiedli i cieszyli się synem. Jak wrócili na Lwią Skałę czekała na nich przykra wiadomość. Obok Mufasy stali: Serpen i jej narzeczony. "Dlaczego zabraliście szwagierce mojego brata dziecko! " Powiedział król. Sajon i Jua tłumaczyli się że Mirri to ich syn, ale Mufasa bardziej wierzył Skazie. ( Bo Skaza i Zira byli w zmowie z Serpen ) Simba powiedział swojemu ojcu o tym że Mirri to syn Juy i Sajona. Lecz Mufasa mu nie uwierzył bo Simba był kolegą Tamy. Król kazał Sajonowi i Jui oddać Mirriego, ale oni uciekli. Uciekli na dalekie ziemie i tam dorastał Mirri. A mama Tamy znów miała siostrę daleko. :)


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
  Jeśli ktoś chce to dam posta w którym będzie opowiadanie o tym jak Mirri jest już lewkiem ( takim jak na obrazkach ) i  spotyka  Nale, Simbe i Tame oraz może też Mheetu.

1 komentarz:

  1. To JEST Tama, poczytaj na devianArcie opisy obrazków. To był obrazek z opowiadania, o tym, że simba był zazdrosny o przyjaciółkę Nali, Tamę.

    OdpowiedzUsuń