Hieny zaczęły obmyślać plan.
-Mam pomysł, jutro gdy będzie tutaj szła zwabimy ją na cmentarz słoni i namówimy by przyszła tu ze swoim kolegą, bo chyba ma jakiś kolegów. Powiedziała jedna z hien.
-Dobry pomysł, zwabią ją Shishu, Hat i Oswu. Odpowiedziała przywódczyni stada hien.
-Ta Hawa to się chyba nawet przyjaźni z synem króla Mohatu, więc mamy okazje i jego zabić. Powiedziała druga hiena.
Shishu ( czt. Sziszu ) , Hat i Oswu to 3 hieny. Hat i Oswu to samce, a Shishu to samica.
Następnego dnia Hawa wesoło szła do swoich przyjaciół. Ale zaczepili ją Shishu, Hat i Oswu.
Shishu podeszła do Hawy i złapała ją za łapy, tak że Hawa nie mogła uciec.
-Witaj mała.... Powiedziała Shishu.
-Cz - cz e ś ć..... - Wyszeptała Hawa, ale lwiczka szybko nabrała odwagi - Czego chcecie?! Odczepcie się!!!
-A nie jesteś głodna? Spytał Hat.
-Trochę, ale.......... Hawa nie dokończyła bo Oswu złapał ją za ogon i zaciągnął na cmentarz słoni.
Tam Shishu dała Hawie trochę mięsa i powiedziała:
-Jak chcesz więcej to przyprowadź tu księcia Ahadiego.
Hawa zawachała się czy wydać przyjaciela dla mięsa. Hawa mieszkała na złej ziemi i nie mieli jedzenia, ale nie chciała wydać Ahadiego.
-Pomyślę. Odpowiedziała Hawa i uciekła na Lwią Ziemie.
Tam nikogo nie znalazła ze swoich przyjaciół. Ale żucił się na nią Ahadi z jakimś innym lewkiem.
Ten lewek miał w pysku żabkę. Pokazał ją Hawie, Hawa się żab bała i zaczęła piszczeć i krzyczeć:
-AAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!
Ahadi i ten lewek zaczęli się śmiać. Hawa nie była z tego żartu zadowolona.
-Giń Ahadi..... Pomyślała i przypomniała sobie o propozycji hien.
Pobiegła do nich i powiedziała że zgadza się na plan. Hawa po rozmowie z hienami pobiegła do Ahadiego który był sam na sawannie.
-Ahadi, Uru jest na cmentarzu słoni i potrzebuje pomocy. Skłamała Hawa.
Ahadi pobiegł na cmentarz słoni z Hawą. Hieny złapały ich oboje.
-Wiemy że mieliśmy ci dać jedzenie, ale to ty jesteś naszym jedzeniem. Powiedziała Shishu do Hawy.
Hieny miały zjeść lwiątka, ale Hawa drapnęła Shishu w twarz. Ahadi i Hawa uciekli.
Ahadi nie mógł uwieżyć że Hawa z hienami współpracowała. Obraził się na nią tak jak Uru.
Ale Bojali nadal lubił Hawę i nadal się przyjaźnili. :)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
A teraz ciekawostka:
Rafiki jest madrylem, a nie pawianem.
Zobaczcie:
Mandryl |
pawian |
Rafiki |
4 stycznia 2015 zrobię konkurs 5.
:)
Rafiki rzeczywiście bardziej przypomina mandryla, tyle że ma dłuższy ogon. Fajne opowiadanie.
OdpowiedzUsuńA może mieszanka?
OdpowiedzUsuń