czwartek, 6 marca 2014

Lekcja dla Vitani :)

Na Złej Ziemi był piękny dzień. Kovu i Vitani bawili się w walkę. -Wygrałem! Krzyknoł Kovu. -Zaraz ja wygram! Powiedziała Vitani. -Nie wygrasz! Bo jesteś zerem! Krzyknoł Kovu. -Nie jestem zerem! Krzyknęła Vitani. -Jesteś! Złośliwie nabijał się Kovu. Vitani pobiegła na Lwią Ziemie pobawić się z Kopą. Tak się śpieszyła ze zapomniała że Kopa nie żyje. Ale to był jej jedyny kumpel.
Uciekając lwiczka wpadła na Simbe.
-A to zabójca mego ojca!  Zawołała Vitani. I szybko chciała uciec lecz Simba złapał ją i zaprowadził tam gdzie zginoł Skaza. -Nie zabiłem Skazy! Zrobiły to hieny. Później zabiła je Zira. Odrzekł lew. -Ale mi muwiła że to ty... Nie dawała za wygraną Vitani. Simba znów wzioł Vitani i zaprowadził nad rzekę. -W tej rzece każdy może zobaczyć swego ojca, patrz! Powiedział Simba. Poczym spojrzał w rzekę i zobaczył Mufase.
Vitani też spojrzała w rzekę i zobaczyła Rosko. -Więc Nuka miał racje  że mój ojciec to Rosko. Powiedziała Vitani.
-Dzięki za wyjaśnienie 2 spraw kuzynie! Powiedziała Vitani i poszła na Złą Ziemie. :)

3 komentarze:

  1. Fajna notka, a Kovu jest wredny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest wredny noi trudno dla mnie jest fajny bardzo go lubie nie wiem jak ty ale on jest jeszcze maly tak samo jak simba byl maly to co lubial robic dokuczac zazu i tak to juz jest z dziecmi lub lwiatkami

      Usuń
  2. Simba to nie jest jej kuzyn bo jej mama nie była spokrewniona z nim i jej ojciec nie był z rodziny królewskiej dlaczego kuzyn ?

    OdpowiedzUsuń