Rysunek Rafikiego

Tego dnia Kiara poznała Kovu. Simba nie był z tego zadowolony. Gdy wszyscy zasneli Kiare rozbolał brzuch. Nala zaniosła lwiczke więc do Rafikiego. -Musze jeszcze porozmawiać z duchami Mufasy, Ahadiego, Mohatu i Dahabu ale jak to zrobię zajmę się Kiarą. powiedział Rafiki. Po czym wzioł Kiare na ręce i położył na liściach. Poszedł więc porozmawiać z duchami. Udało mu się nawiązać duchowe połączenie z duchem Mohatu. -Mohatu! Twoja praprawnuczka lubi Kovu który jest twoim prawnukiem. Co o tym sądzisz? Rzekł pawian. Duch Mohatu powiedział tylko że Kovu nie jest zły więc nie jest zagrożeniem dla Kiary. Tym czasem Kiara zobaczyła w drzewie Rafikiego obrazek Simby, Nali i Kovu. Wiedziała że Rafiki maluje lwy i lwice królewskiego pochodzenia ale dlaczego narysował Kovu? Nagle przypomniała sobie że kiedyś gdy Skaza był królem Nuka, Vitani i Kovu byli jak ona teraz księciami. A Vitani księżniczką. Więc Rafiki mósiał narysować Kovu.

Kiarze spodobały się rysunki Rafikiego. Więc spojrzała na więcej rysunków. Na jednym były narysowane Skaza, hieny i Zira oraz Nuka i Vitani. Nagle przyszedł Rafiki. Nie chciał by Kiara oglądała te obrazki teraz gdy jest mała. Wzioł więc Kiare na ręce. I dał jej zioła. Lwiczka poszła do swojej groty i zasneła. Rafiki tym czasem zaczoł rozmawiać z duchem Mufasy. -Czy Kovu jest zły? Spytał Rafiki. -Jeszcze nie! Ale Zira szkoli go na bezwzględnego morderce. Powiedział duch Mufasy. -I co zrobić? Spytał Rafiki lecz duch Mufasy znikł w mgle. Rafiki więc wzioł się za malowanie lwów. :)